Eksplozja w rejonie japońskiej bazy w Samawie
W centrum południowoirackiego miasta Samawa, gdzie stacjonuje kontyngent japońskich żołnierzy, rano miała miejsce silna eksplozja.
30.06.2005 | aktual.: 30.06.2005 08:20
Jak podała miejscowa policja, wybuch nastąpił w pobliżu budynku administracji prowincji Musanna, której centrum jest Samawa a także japońskich koszar. Z informacji irackich policjantów wynika, iż wybuch - lub seria eksplozji według innych źródeł - prawdopodobnie nie spowodował ofiar w ludziach. Naoczni świadkowie twierdzą, że siedziba władz prowincji została ostrzelana z moździerzy.
Zdaniem policji czwartkowy incydent ma związek z niepokojami w mieście w ostatnich dniach: gwałtownymi demonstracjami bezrobotnych, w których w wyniku interwencji sił bezpieczeństwa zginęła co najmniej jedna osoba a kilka zostało rannych. Lokalne biuro radykała szyickiego, Muktady al-Sadra zażądało wyjaśnień w sprawie użycia broni przez policjantów oraz oficjalnych przeprosin władz prowincjonalnych. Sadryści domagają się też odszkodowań dla poszkodowanych.
Po wtorkowych demonstracjach władze miasta wprowadziły w Samawie godzinę policyjną od zmierzchu do świtu.
Niepokoje w Samawie nie dotknęły bezpośrednio około pięciuset żołnierzy z japońskiego kontyngentu, służących w tym mieście. Samawa leży około 270 kilometrów na południe od Bagdadu. Stacjonują tam japońskie wojska, które w ramach swojej misji zajmują się odbudową miejscowej infrastruktury.