Eksplozja w Czarnobylu. Komunikat MAEA ws. promieniowania

Poziom promieniowania po eksplozji na terenie nieczynnej elektrowni jądrowej w Czarnobylu na Ukrainie pozostaje normalny - poinformowała w piątek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA). Szef agencji podkreślił, że ten incydent "potwierdza utrzymujące się zagrożenia dla bezpieczeństwa jądrowego".

Rosyjski atak na Czarnobyl
Rosyjski atak na Czarnobyl
Źródło zdjęć: © MAEA
Katarzyna Staszko

Taka informacja pojawiła się o poranku w mediach społecznościowych.

"Poziom promieniowania wewnątrz i na zewnątrz (sarkofagu) pozostaje normalny i stabilny. Nie zgłoszono żadnych ofiar" - przekazała teraz Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej w komunikacie opublikowanym na portalu X.

Agencja potwierdziła, że w nocy z czwartku na piątek dron uderzył w sarkofag zabezpieczający pozostałości reaktora nr 4, zniszczonego w katastrofie z 1986 roku.

Jak przekazał dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi, incydent w Czarnobylu i niedawny wzrost aktywności wojskowej wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w Enerhodarze na południu Ukrainy świadczą o utrzymujących się zagrożeniach dla bezpieczeństwa jądrowego.

Polska agencja uspokaja

"Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska" - napisała w komunikacie Państwowa Agencja Atomistyki.

Do sieci tymczasem trafiły też nagrania z momentu eksplozji.

Rozmowy o bezpieczeństwie w Monachium

Do incydentu w Czarnobylu doszło tuż przed ruszającą w Monachium Konferencją Bezpieczeństwa.

Uczestniczą w niej światowi przywódcy. Stany Zjednoczone reprezentuje wiceprezydent USA J.D. Vance. W wywiadzie dla "The Wall Street Journal" stwierdził, że w wyniku negocjacji, jakie zamierza prowadzić Trump z Putinem, "dojdzie do porozumienia, które zszokuje wielu ludzi".

Część internautów adresuje swoje wpisy do prezydenta USA Donalda Trumpa, podkreślając, że atak na Czarnobyl to "rosyjski sygnał pokojowy".

Źródło: WP/PAP/X

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (168)