Eksplozja w chińskiej kopalni; górnicy uwięzieni pod ziemią
Główna oficjalna chińska
agencja prasowa Xinhua poinformowała, że w jednej z kopalni węgla
w północnych Chinach doszło do wybuchu gazu, w wyniku czego aż 187
górników zostało uwięzionych pod ziemią.
Przed tygodniem w wyniku podobnej katastrofy w kompleksie kopalń rudy żelaza uwięzionych zostało 75 górników, z których uratowało się tylko kilkunastu.
Tylko 80 górnikom udało się uciec w niedzielę rano z kopalni Chenjiashan po wybuchu gazu. W tym czasie pod ziemią znajdowało się około 270 osób - podała Xinhua.
Według "Dziennika Ludowego", odzwierciedlającego stanowisko partii komunistycznej, w kopalni tej przebywało w chwili eksplozji 273 górników, zdołalo ją opuścić 85, a na dole uwięzionych zostało 188.
"Około 7:30 rano (0:30 czasu polskiego) pracownicy kopalni węgla Chenjiashan spostrzegli kłęby gęstego dymu wydobywające się z szybu wentylacyjnego, po czym łączność z dołem została przerwana" - podał dziennik na swej stronie internetowej.
Kopalnia usytuowana jest w pobliżu miasta Tongchuan w prowincji Shaanxi, o około 740 km na południowy zachód od Pekinu.
Wypadki i katastrofy w górnictwie chińskim, a zwłaszcza w górnictwe węglowym, są bardzo czestym zjawiskiem, ze względu na zaniedbania w sferze bezpieczeństwa i ciągły pęd do zwiększania wydobycia w związku z gwałtownie rosnącymi potrzebami niezwykle szybo rozwijającej się gospodarki chińskiej.
W tym tygodniu w jednej z kopalni węgla w prowincji Henan zginęło 33 górników, w październiku w innej kopalni węgla w tej samej prowincji zginęło 148 górników, a w ostatnich dniach w pożarze który wybuchł w kilku połączonych kopalniach rudy żelaza w północnych Chinach straciło życie 61 górników.
W pierwszych 9 miesiącach tego roku w chińskich kopalniach węgla poniosło śmierć 4153 górników. W tym samym okresie ubiegłego roku 4783.