Trwa ładowanie...
26-04-2013 08:29

Ekspertka: konieczna misja śledczych ONZ ws. użycia sarinu w Syrii

USA i społeczność międzynarodowa muszą zapobiec użyciu broni chemicznej w Syrii na wielką skalę, ale konieczne jest, by udali się tam śledczy ONZ w celu ustalenia wiarygodnych faktów o użyciu sarinu - mówi ekspertka ds. nierozprzestrzeniania broni Amy Smithson.

Ekspertka: konieczna misja śledczych ONZ ws. użycia sarinu w SyriiŹródło: PAP/EPA, fot: SANA
d1vuctg
d1vuctg

Biały Dom przyznał w czwartek, że amerykańskie agencje wywiadowcze "oceniają z różną dozą pewności, iż reżim syryjski użył broni chemicznej na niewielką skalę w Syrii".

W dostępnym w internecie liście przedstawiciela Białego Domu Miguela Rodrigueza do senatorów podano, że chodzi o sarin, a podstawą do tej oceny są próbki fizjologiczne (jak np. krew - przyp.). Ale podkreślono, że konieczne jest "ustalenie wiarygodnych i potwierdzonych faktów".

- Ja traktuję tę deklarację Białego Domu w tych samych kategoriach, jak oświadczenia Francuzów i Brytyjczyków. Na początku tygodnia powiedzieli sekretarzowi generalnemu ONZ, że - cytuję - mają wiarygodne dowody na to, iż sarin został użyty przez syryjski rząd. Ale potem publicznie powiedzieli, że nie jest to ostatecznie rozstrzygnięte - powiedziała Amy E. Smithson, ekspertka zajmująca się kwestiami nierozprzestrzeniania broni chemicznej i biologicznej z James Martin Center for Nonproliferation Studies (CNS) w Instytucie Studiów Międzynarodowych w Monterey, w Kalifornii.

Do Syrii pojadą śledczy ONZ?

Zwraca uwagę, że w liście Białego Domu do senatorów użyto bardzo ostrożnego języka. Napisano nie tylko "o różnej dozie pewności" o użyciu sarinu, ale też, że "nie jest jasne, jak i w jakich warunkach doszło do ekspozycji (sarinu)".

d1vuctg

- Mowa o konieczności znalezienia wiarygodnych i potwierdzonych faktów, czyli, innymi słowy, tam, do Syrii, naprawdę trzeba wysłać zespół śledczych ONZ. Oni naprawdę znają się na rzeczy. Kierujący zespołem Szwed ma świetne kwalifikacje techniczne, a także był głównym śledczym w specjalnej komisji ONZ w kilku ważnych misjach - zaznaczyła Smithson.

W liście Białego Domu podkreślono również, że USA "naciska na gruntowne śledztwo ONZ, które może wiarygodnie ocenić dowody i ustalić, co zaszło".

Ekspertka przyznała jednocześnie, że fakt, iż USA dołączyły do Francji i Wielkiej Brytanii w ocenie użycia przez syryjski reżim broni chemicznej, oznacza, że cała społeczność międzynarodową ma przed sobą "trudne decyzje". - To oznacza, że rząd USA i sojusznicy w NATO, a w rzeczywistości cała społeczność międzynarodowa, muszą zdecydować, jak zapobiec użyciu tych toksycznych chemikaliów, zanim naprawdę będą mieć wpływ na konflikt na wielką skalę - powiedziała.

Potężny arsenał

Eksperci od dawna podejrzewają Syrię o posiadanie najbardziej zaawansowanych zdolności użycia broni chemicznej na Bliskim Wschodzie. Z raportu dostępnego na stronie pozarządowej organizacji Nuclear Threat Initiative, a opracowanego przez CNS wynika, że początkowo, przed wojną z Izraelem w 1973 r., w rozwoju produkcji tej broni Syrii pomagał Egipt.

d1vuctg

Eksperci szacują, że od tego czasu Syria nabyła własne zdolności do rozwoju i produkcji środków broni chemicznej, w tym iperytu, sarinu, a najpewniej także i środków działających na układ nerwowy. Podejrzewa się, że broń chemiczna jest produkowana w Syrii od 1980 r. w zakładach znajdujących się w pobliżu Hamy, Hims oraz w rejonie Aleppo (Halab). Jednakże - zastrzegają eksperci - Syria wciąż pozostaje zależna od zagranicznych dostawców sprzętu niezbędnego do produkcji jak i zastosowania broni chemicznej. Według nich w produkcji broni chemicznej Syrii pomagał Iran, a najpewniej także i Korea Północna.

Co zrobią USA?

Ujawnienie przez Biały Dom ocen dotyczących użycia broni chemicznej w Syrii wywołało natychmiast apele o działanie USA; kierowali je ci członkowie Kongresu, którzy opowiadają się za aktywniejszą rolą Ameryki.

Prezydent Barack Obama oświadczył co prawda, że użycie broni chemicznej w Syrii całkowicie zmieni sytuację, lecz jego administracja jednoznacznie podkreśla, że zamierza działać oględnie, pamiętając o lekcji sprzed 10 lat - z rozpoczęcia wojny w Iraku.

"Biorąc pod uwagę ryzyko i to, czego się nauczyliśmy z własnego doświadczenia, oceny wywiadowcze są niewystarczające" - napisał w liście Rodriguez. Jego zdaniem do podejmowania decyzji przez Waszyngton niezbędne są potwierdzone fakty.

d1vuctg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vuctg
Więcej tematów