Ekspert OSW ostrzega: Rosjanie z niczego nie zrezygnowali
- Rosja na razie strategicznie przegrywa tę wojnę - stwierdził w najnowszym odcinku programu "Didaskalia" ekspert OSW Marek Menkiszak. - Ale Rosjanie z niczego nie zrezygnowali - dodał.
- Rosja jest pełna sprzeczności i to jest stan naturalny. Rosja jest słaba i silna jednocześnie. Tak zawsze było i tak jest, to jest normalny stan - mówił Marek Menkiszak, kierownik Zespołu Rosyjskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich (OSW). - Z jednej strony mamy gigantyczny wysiłek wojenny Rosji (...), a z drugiej strony rosyjska gospodarka wciąż utrzymuje się na powierzchni (...) i Rosja nadal się zbroi - wyjaśniał. - Szykuje się do wojny z NATO, jednocześnie prowadząc wojnę z Ukrainą - dodał.
Ekspert, mówiąc o sankcjach nałożonych na Rosję przez Zachód, przyznał, że są one bezprecedensowe. Jednak, jak stwierdził, "celem sankcji nie było załamanie rosyjskiej gospodarki i miały one od samego początku ograniczony charakter". - One przede wszystkim nie uderzyły w kluczowe źródła rosyjskiego dochodu. Bardzo późno sankcjami została objęta część tylko rosyjskiego sektora naftowego. Mamy sektor gazowy, który w dużej mierze jest nieobjęty sankcjami i sektor nuklearny, który jest nieobjety sankcjami - wyjaśniał.
Pytany, dlaczego nie "doduszono" rosyjskiej gospodarki odparł, że kiedy w 2022 roku załamał się rosyjski plan podboju Ukrainy i doszło do kontrofensywy Kijowa, bardzo poważnie obawiano się reakcji Moskwy. - Obawiano się, że Putin, bojąc się klęski, dokona eskalacji wojny aż do poziomu nuklearnego. To doprowadziło też do opóźnienia pomocy wojskowej dla Ukrainy - odparł Menkiszak. - Ale był też drugi powód, dla którego nie nałożono sankcji na sektor energetyczny Rosji - obawa przed destabilizacją rynku - odparł ekspert.
"Rosjanie z niczego nie zrezygnowali"
- Rosja na razie strategicznie przegrywa tę wojnę. Ona ma inicjatywę taktyczną, przesuwa linię frontu, krok po kroku, kosztem olbrzymich strat - mówił Menkiszak. - Z tych wielkich ambitnych planów, że "w dwa tygodnie przejmujemy kontrolę nad całą Ukrainą (...) i idziemy dalej", w sensie konstruowania na nowo bezpieczeństwa europejskiego, "niszczymy NATO, wypieramy Amerykanów i otwieramy Europę dla penetracji rosyjskiej", bo o to chodziło, a globalnie "robimy jeszcze z Chinami nowy ład międzynarodowy" nic nie wyszło. To się nie dzieje, to się nie udaje, ale to jest jedna strona. Ta druga strona polega na tym, że Rosjanie z niczego nie zrezygnowali - dodał.
Czy finansujemy własne zniszczenie? Zachód nie wyciąga wniosków - Marek Menkiszak - didaskalia#153
- Ciągle w tej postawie Rosji, w jej retoryce, w jej działaniach widać wiarę, widać przekonanie, że to jest kwestia czasu - mówił. Tłumaczył, że Rosja wierzy w polityczne czynniki, które doprowadzą do realizacji jej planów. - Liczą na to, że te trendy polityczne w Europie, które bardzo dokładnie obserwują i czasami też podsycają, doprowadzą do tego, że albo pod presją społeczną zacznie się zmieniać polityka, czyli wygrają hasła "to nie jest nasza wojna", "pokój za wszelką cenę", "mamy dosyć ponoszenia kosztów sankcji", "z Rosją się nie wygra", a jak nie - to zmienią się rządy - tłumaczył. Dodał, że Rosjanie liczą też na to, że Europejczycy nie będą w stanie zastąpić we wsparciu USA, a Trump jest już zmęczony Ukrainą, która właściwie wcale go nie obchodzi, bo chce robić biznes z Rosją.
Strategia 5xO
Czy Rosja może zaatakować Polskę? - Rosjanie nas nie zaatakują w sposób militarny dopóty, dopóki będą przekonani, że natrafią na opór i że będziemy się bronić, również atakując, a nasi sojusznicy podejmą natychmiastowe działania, zostaną uruchomione procedury NATO (...) i wreszcie, kiedy USA jednoznacznie wyśle sygnały, że jest gotowe do wspierania naszej obrony. Jeśli Rosjanie uznają, że takie zachowania są prawdopodobne, to nie zrobią tego - zapewnił gość Patrycjusza Wyżgi.
Podczas rozmowy prowadzący przypomniał też o strategii "5xO", która według eksperta OSW mogłaby pomóc Zachodowi w zwycięstwie nad Rosją bez bezpośredniej konfrontacji (odmawianie Rosji szansy na zwycięstwo, odmawianie reżimowi Putina legitymacji politycznej, odłączenie Rosji od Zachodu i presja gospodarcza, odstraszanie i obrona).
- Dobra wiadomość jest taka, że część z tych postulatów jest stopniowo wprowadzana, zła, że nadal sporo pozostaje niezrealizowanych. Ale jestem optymistą, uważam, że zrobimy wszystko, co jest konieczne - stwierdził Marek Menkiszak.