Ekspert o strategii Trumpa. Nieprzewidywalność narzędziem politycznym
Donald Trump, według Zbigniewa Pisarskiego, stał się mistrzem strategicznej nieprzewidywalności. Ekspert podkreślił na antenie Polsat News, że ta technika sygnalizacji i presji jest widoczna w jego działaniach na arenie międzynarodowej.
Co musisz wiedzieć?
- Donald Trump został określony przez Zbigniewa Pisarskiego jako mistrz strategicznej nieprzewidywalności w polityce międzynarodowej.
- Ekspert wskazuje, że prezydent USA przechodzi od "miękkiej gry" do fazy perswazji wobec Rosji, która ponosi wizerunkowe straty w wojnie z Ukrainą.
- Polska, według Pisarskiego, zyskuje na znaczeniu w relacjach transatlantyckich, a jej głos jest coraz bardziej słyszalny na forum ONZ.
W programie "Gość Wydarzeń" prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego Zbigniew Pisarski ocenił, że Donald Trump opanował do perfekcji technikę strategicznej nieprzewidywalności.
- Istnieje w naukach strategiczna ambiwalentność, niepewność, nieprzewidywalność. Zdaje się, że Donald Trump stał się mistrzem w tej technice - mówił Zbigniew Pisarski.
Ekspert podkreślił, że amerykański prezydent regularnie zaskakuje świat swoimi decyzjami i retoryką, co jest elementem jego politycznej strategii.
Erdogan podzielił los Macrona. Prezydent Turcji utknął w Nowym Jorku
Komentując wystąpienie Donalda Trumpa podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, Pisarski zauważył, że prezydent USA stosuje sygnalizację strategiczną i zastraszanie jako narzędzia wpływu.
- Mieliśmy okazję usłyszeć kilka nowych sygnałów zmieniających mocno retorykę, narrację w słowach wypowiedzianych - wskazał gość Polsat News.
"Uwodzenie Rosji"
Według eksperta, Trump od początku swojej drugiej kadencji prowadził politykę balansującą pomiędzy "uwodzeniem Rosji" a wskazywaniem na jej powiązania z innymi państwami, takimi jak Białoruś, Wenezuela czy Azerbejdżan.
Pisarski porównał działania prezydenta USA do strategii znanej z filmu "Ojciec Chrzestny", gdzie z jednej strony wysyła się mocne sygnały, a z drugiej pozwala zachować twarz partnerom.
- Zdaje się, że Trump naoglądał się trochę "Ojca Chrzestnego". Najpierw wysyła pod dywanem bardzo mocne, zdecydowane sygnały, ale pozwala zachować twarz. Rozkłada ten czerwony dywan na Alasce, który nas obruszał (…) ale to trochę brzmi jak taka zimnowojenna strategia, a wokół Trumpa jest paru takich doradców, którzy bardzo lubują się w tej jałtanskiej mentalności - kontynuował Pisarski.
Czy Polska zyskuje na znaczeniu w relacjach transatlantyckich?
Pisarski zwrócił uwagę, że obecnie prezydent USA przechodzi od "miękkiej gry" do bardziej zdecydowanej perswazji wobec Rosji, która według niego ponosi wizerunkową porażkę w konflikcie z Ukrainą.
- Jest to moment niezwykłej presji, ale wydaje mi się, że ta rosyjska narracja, dla porównania, mimo że wydaje się coraz ostrzejsza, wyrazista i prowokacyjna, jest tak naprawdę jak w naturze. Jak pies szczeka, to często szczeka bo się boi - mówił Pisarski.
Prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego podkreślił również, że inicjatywa ukraińska zaczyna dominować, co staje się kompromitujące dla Władimira Putina. - Świat to widzi - ocenił Pisarski.
Podczas 80. sesji Zgromadzenia Narodowego ONZ Polskę reprezentowali prezydent Karol Nawrocki oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Obaj politycy wygłosili przemówienia przed członkami wspólnoty międzynarodowej. W kontekście tych wystąpień Pisarski został zapytany, czy można je uznać za sukces Polski.
- Polska zaczyna boksować w swojej lidze (...) Polska ma możliwość nadawaniu tonu transatlantyckim relacjom i jej polityce wobec Rosji. To bardzo dobrze o nas świadczy, że nasz głos zaczyna być słuchany - podsumował Pisarski.
Źródło: PolsatNews