Ekspert: jeśli Mazur był podwójnym agentem, to marne jego szanse
Amerykański ekspert prawny ds. ekstradycji Douglas McNabb uważa, że jeśli Edward Mazur rzeczywiście był podwójnym agentem, to dodatkowo zmniejsza to szanse jego zwolnienia z aresztu.
Gdyby to się potwierdziło, byłbym tym bardziej zaskoczony, gdyby sędzia zgodził się na wypuszczenie Mazura z aresztu za kaucją -mówi mecenas McNabb, który od początku wyrażał przekonanie, że polsko-amerykański biznesmen, oskarżony o podżeganie do zabójstwa generała Papały, nie zostanie zwolniony.
Podczas przesłuchania w sądzie w Chicago w sprawie Mazura, jego adwokat Chris Gair ujawnił, że w latach 80. mógł on współpracować z FBI w śledzeniu agentów komunistycznych.
Gair poprosił o potwierdzenie tego faktu agenta specjalnego FBI Roberta Borgi, który zeznawał jako świadek. Prokurator zgłosił jednak sprzeciw i sędzia nie pozwolił agentowi odpowiedzieć.
Polskie media informowały tymczasem, że są dowody na współpracę Mazura z komunistycznymi służbami specjalnymi, co oznaczałoby, że pracował na dwie strony.
Gdyby Mazur rzeczywiście współpracował w latach 80. z FBI, mogłoby to stawiać go w nieco lepszym świetle w oczach władz amerykańskich; oznaczałoby, że rząd miał do niego zaufanie. Sędzia przerwał ten wątek przesłuchania, ale na pewno pozostało to w jego świadomości - powiedział McNabb.
Jeżeli jednak Mazur współpracował jednocześnie z komunistycznym wywiadem, całkowicie zmieniałoby to postać rzeczy. Grał na dwie strony, a więc nie okazał lojalności. Nie będzie to dla niego pomocne, sędzia nie będzie patrzył na niego przychylnie. Tym bardziej gdyby się okazało, że skłamał w tej sprawie, gdy starał się o obywatelstwo USA - dodał.
Tomasz Zalewski