PolskaEkspert dla WP: uwaga - otyłe dziecko to chory dorosły

Ekspert dla WP: uwaga - otyłe dziecko to chory dorosły

Im wcześniej u dziecka rozwija się otyłość, spowodowana brakiem ruchu i złym odżywianiem, tym większe ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych w wieku dorosłym. To zagrożenie pojawia się już u niemowląt, dlatego m.in. nie mogą być przekarmiane białkiem - powiedział Wirtualnej Polsce dr hab. med. Piotr Socha, członek Rady Programowej Instytutu Aterotrombozy.

Ekspert dla WP: uwaga - otyłe dziecko to chory dorosły
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

WP: Najnowsze badania opublikowane w sierpniowym numerze czasopisma "Pediatrics" wskazują na silny wpływ zespołu metabolicznego występującego w dzieciństwie na rozwój chorób sercowo-naczyniowych w wieku dorosłym. Jak się okazało, dzieci z zespołem metabolicznym, badane przez dr Johna Morrisona z Children’s Hospital Medical Center w Cincinnati, były 15-krotnie bardziej narażone na choroby sercowo-naczyniowe niż dzieci zdrowe. To szokujące dane.

Dr Piotr Socha: Słyszałem o tych badaniach, my również uczestniczymy w podobnych projektach badawczych. Zacznijmy od tego, że otyłość w każdym wieku jest czynnikiem rozwoju zespołu metabolicznego, który często – przy złym odżywianiu i niezdrowym trybie życia - prowadzi do choroby sercowo-naczyniowej, zawałów serca, cukrzycy typu drugiego czy udarów mózgu. Wyniki wielu badań pokazują, że ryzyko chorób sercowo-naczyniowych powstaje w okresie dziecięcym, a nawet już niemowlęcym. Uważa się, że jeśli ten zespół rozwija się u dzieci, to ryzyko powikłań jest nawet wyższe niż u dorosłych. Krótko mówiąc: im wcześniej otyłość się rozwija, tym większa możliwość wystąpienia zawałów serca w wieku dorosłym.

Możemy "prozdrowotnie" zaprogramować metabolizm

WP: Czy to prawda, że otyłe dziecko prawdopodobnie będzie otyłe w wieku dorosłym?

- Tak, to prawda. Otyłość u dziecka jest czynnikiem, który prawdopodobnie spowoduje otyłość w wieku dojrzałym. W krytycznych okresach rozwoju może ponadto dojść do tzw. programowania żywieniowego. Jeśli jakieś niekorzystne czynniki zadziałają np. w okresie niemowlęcym, to decydują one o zaprogramowaniu metabolizmu ustroju. To program, którego nie można zmienić. Tak zaprogramowane ryzyko chorób trudno jest zwalczyć u osób dorosłych. Dlatego podkreślamy znaczenie programowania żywieniowego – to taki proces programowania metabolizmu ustroju u niemowlęcia, który przypomina programowanie komputera. Możemy w ten sposób "prozdrowotnie" lub "chorobotwórczo" zaprogramować metabolizm i zmniejszyć lub zwiększyć ryzyko aterotrombozy.

WP: Na czym w praktyce polega programowanie żywieniowe?

- Obecnie zakończyliśmy duży program europejski CHOP, którego celem było wykazanie żywieniowych czynników programowania otyłości w okresie niemowlęcym. Inny program Unii Europejskiej, w którym bierzemy udział to EARNEST, który ocenia odległe efekty żywienia niemowląt. Wyniki programu CHOP, które są w trakcie publikacji, a zostały przedstawione na zjeździe w Budapeszcie w tym roku, już są uznane za rewolucję w żywieniu. Krótko mówiąc: przekarmianie białkiem w okresie niemowlęcym jest czynnikiem, który zwiększa ryzyko występowania otyłości. Pokarm matki zawiera stosunkowo mało białka, w przeciwieństwie do mieszanek dla niemowląt, które zawierają nawet dwa razy więcej białka. Z badań wynika, że dziecko karmione sztucznie, jest bardziej narażone na otyłość i związane z nią choroby. Wyniki tego badania staną się prawdopodobnie podstawą do ograniczania ilości białka w mieszankach dla niemowląt, przy jednoczesnym podnoszeniu jakości białka.

WP: Czasem w mediach pojawiają się alarmujące wiadomości o otyłości Amerykanów. Czy w Polsce problem otyłości jest równie poważny co w USA?

- Otyłość na pewno jest poważnym problemem w Polsce, ale nie tak dużym jak w USA. Europa jest w dużo korzystniejszej sytuacji, poza krajami z południa kontynentu.

WP: Jakie są główne przyczyny występowania zespołu metabolicznego u dzieci starszych?

- To są praktycznie te same czynniki, co u dorosłych, czyli brak ruchu, złe odżywianie - zbyt duża ilość kalorii, cukrów prostych w napojach typu Coca-Cola, Fanta.

WP: Czy walka ze złym odżywianiem nie jest walką z wiatrakami?

- Polacy mają niską świadomość jeśli chodzi o złe odżywianie i otyłość. W wielu krajach Europy zachodniej reklamuje się wodę do picia, u nas takich reklam jest mało. Na pewno media powinny się zająć promocją zdrowego trybu życia i właściwego odżywiania. To jest podstawowy warunek, żeby zmienić sposób myślenia Polaków.

Wzrasta problem otyłości, brakuje profilaktyki

WP: Czy Polsce zagraża epidemia zespołu metabolicznego?

Na pewno wzrasta problem otyłości i związanych z nią powikłań. W Polsce nie ma tak szeroko zakrojonych działań profilaktycznych jak w Europie zachodniej czy USA. Politykom ten problem nie wydaje się tak ważny. U nas jest prowadzonych wiele programów badawczych, choć trzeba pamiętać, że takie badania są dość drogie. W tym przypadku dużo zależy od Ministerstwa Zdrowia. Sporo jest ośrodków przygotowanych do prowadzenia takich badań np. Centrum Zdrowia Dziecka, Instytut Kardiologii i Instytut Żywności i Żywienia. Bardzo ważne i stymulujące jest dofinansowanie z Unii Europejskiej. Niestety, dostępne obecnie środki nadal są niewystarczające do prowadzenia dużych i dobrze przygotowanych metodycznie badań.

Pierwsze hipotezy o programowaniu metabolicznym zostały sformułowane w oparciu o związek niskiej masy urodzeniowej i ryzyka chorób sercowo-naczyniowych u dorosłych. Obecnie kolejne prace, w tym dr Claudia Napoli, wskazują na procesy aterotrombozy zachodzące już w wieku płodowym i prawdopodobnie w związku ze stylem życia matki.

Rozmawiał Adam Przegaliński, Wirtualna Polska

Jak informuje Instytut Aterotrombozy zespół metaboliczny to medyczne określenie całej grupy nieprawidłowości związanych z metabolizmem organizmu, takich jak: otyłość, nadciśnienie tętnicze, wysoki poziom cholesterolu we krwi oraz zaburzenia gospodarki węglowodanowej. Analiza zachowań ludność krajów uprzemysłowionych dowodzi, że w najbliższych latach możemy spodziewać się wręcz epidemii zespołu metablicznego, z co za tym idzie zwiększonego zagrożenia miażdżycą, aterotrombozą czy cukrzycą. Przyczyny takiego stanu rzeczy należy przede wszystkim upatrywać w niezdrowym stylu życia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)