ŚwiatEksperci: Steinbach zapomina o historii

Eksperci: Steinbach zapomina o historii

Eksperci, komentujący wydarzenia w Niemczech, są zgodni w krytyce wypowiedzi Eriki Steinbach na uroczystościach Dni Stron Ojczystych w Berlinie. Podkreślają, że mówiąc o wypędzeniach Niemców, zapomniała ona o kontekście historycznym, a więc o tym, że to właśnie Niemcy rozpoczęły II Wojnę Światową.

18.08.2007 | aktual.: 18.08.2007 19:22

Podczas dorocznej imprezy organizowanej przez Związek Wypędzonych, jego przewodnicząca stwierdziła między innymi, że za wypędzenie niemieckich obywateli po II Wojnie Światowej odpowiadają kraje, które uczestniczyły w realizacji planu przesiedleń, stworzonym przez Józefa Stalina.

Zdaniem socjologa i filozofa, profesora Zdzisława Krasnodębskiego, Steinbach bagatelizuje uwarunkowania historyczne wypędzeń, podkreślając jedynie w jakich krajach do nich doszło. Ekspert stosunków polsko-niemieckich, profesor Anna Wolff-Powęska, uważa natomiast, że społeczeństwo niemieckie powinno uzupełnić całą swoją wiedzę historyczną - by obejmowała ona cały kontekst historyczny przesiedleń.

Profesor Anna Wolff-Powęska, zaznaczyła, że żadnej z dotychczasowych wypowiedzi Steinbach nie może ona ocenić pozytywnie. Zdaniem specjalistki od stosunków polsko-niemieckich - szefowa Związku Wypędzonych wielokrotnie udowodniła, że jest politykiem, któremu zależy głównie na własnym prestiżu i rozgłosie. Stąd - jak powiedziała profesor - pojawiają się antypolskie przemówienia Steinbach, które mają wzbudzać emocje i zafałszowywać historię.

Z kolei profesor Zdzisław Krasnodębski, uważa, że polskie społeczeństwo powinno zareagować na słowa Eriki Steinbach. Dotyczy to zwłaszcza organizacji kombatanckich. Rozmówca jest jednak pod tym względem pesymistą i przypomina, że polskie społeczeństwo obywatelskie jest zorganizowane dużo słabiej niż niemieckie.

Rozmówcy nie są zgodni co do roli Eriki Steinbach. Zdaniem profesor Wolff-Powęskiej wypowiedzi szefowej niemieckich wypędzonych należy bagatelizować, a sama Steinbach nie zasługuje na miano partnera w dialogu polsko-niemieckim. Zdaniem profesor, przewodnicząca Związku Wypędzonych nie reprezentuje rządu, ani ziomkostw. Rozmówczyni podkreśliła, że wielu uczestników uroczystości dystansuje się od poglądów Steinbach. Zdzisław Krasnodębski uważa natomiast, że rola Eriki Steinbach w niemieckiej polityce jest znacząca. Jest ona bowiem członkiem prezydium współrządzącej CDU, a jej Związek Wypędzonych otrzymuje wielomilionowe dotacje.

Założycielka Powiernictwa Polskiego, senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk, zwróciła natomiast uwagę, że brakuje jasnego stanowiska niemieckiego rządu w sprawie wysiedleń. Skomentowała tym samym wywiad Eriki Steinbach dla dziennika "Passauer Neue Presse". Szefowa Związku Wypędzonych stwierdziła w nim, że Polska, sprzeciwiając się budowie Centrum Przeciwko Wypędzeniom jest w tej sprawie outsiderem. Podkreśliła, że skoro rząd w Berlinie nie składa sprostowań w sprawie jej wypowiedzi, to oznacza to, że nie sprzeciwia się jej stanowisku w sprawie wypędzeń.

Tegoroczny Dzień Stron Ojczystych odbywa się on pod hasłem: "Prawo do ojczyzny to prawo człowieka". Spotkanie zakończy msza ekumeniczna, podczas której zostanie odczytane błogosławieństwo papieża Benedykta XVI.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)