Trwa ładowanie...
Kacper Świsłowski
20-10-2015 21:50

Eksperci o debacie liderów: przypominało to mszę. Kopacz praktycznie nie istniała

- Tę debatę należy ocenić na "jedynkę" w skali szkolnej. To nie była żadna debata, tylko seria monologów - ocenia w rozmowie z WP debatę liderów dr Wojciech Jabłoński, ekspert od marketingu politycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Z kolei prof. Kazimierz Kik, politolog, wypowiada się mniej krytycznie. - Okazało się, że życie polityczne w Polsce nie jest tak ubogie, jak wynikałoby to z debaty Kopacz-Szydło - mówi.

Eksperci o debacie liderów: przypominało to mszę. Kopacz praktycznie nie istniałaŹródło: PAP, fot: Jacek Turczyk
d3kb2dt
d3kb2dt

W debacie wzięli udział liderzy ośmiu wytypowanych wcześniej komitetów wyborczych: Ewa Kopacz (Platforma Obywatelska)
, Beata Szydło (Prawo i Sprawiedliwość), Janusz Piechociński (Polskie Stronnictwo Ludowe)
, Barbara Nowacka (Zjednoczona Lewica), Ryszard Petru (Nowoczesna), Paweł Kukiz (Kukiz '15), Janusz Korwin-Mikke (KORWiN) i Adrian Zandberg (Partia Razem).

Przedstawiciele ugrupowań rozmawiali o sprawach społeczno-gospodarczych, polityce zagranicznej i bezpieczeństwie oraz o wizji i ustroju kraju.

- Tę debatę najlepiej podsumował jeden z liderów, liderów drobnicy (Adrian Zandberg, Partia Razem - red.), mówiąc, że jest to "rozmowa robotów wyprana z treści". On tak skomentował debatę Szydło-Kopacz i niechcący w ten sposób skomentował dzisiejszą pseudodebatę - ocenia dr Jabłoński.

Jego zdaniem podczas dzisiejszego spotkania liderów nie można mówić o żadnej debacie, ponieważ nie było w nim żadnego starcia między uczestnikami. - Nie było dyskusji, a jedyne starcie, to było starcie Kukiza z jedną z dziennikarek. Tutaj nie było żadnej temperatury, sporu, walki, były tylko chwyty erystyczne. Ta debata nie niosła żadnego humoru, rozrywki, by pokazać, że lider nie jest tym "robotem" - stwierdza.

d3kb2dt

- To przypominało trochę mszę. Było trzech celebrantów (dziennikarze - red.) i określone kwestie. A tłum liderów odpowiadał i wszystko było do przewidzenia - kwituje dr Jabłoński.

Prof. Kik: Zwycięzcą debaty jest Petru

O wiele mniej krytycznie debatę ocenia prof. Kazimierz Kik, który stwierdza, że "daje ona odrobinę optymizmu". - Okazało się, że życie polityczne w Polsce nie jest tak ubogie, jak wynikałoby to z poniedziałkowej debaty Ewy Kopacz z Beatą Szydło - dodaje.

Według prof. Kika najlepiej w debacie wypadli Ryszard Petru, Janusz Korwin-Mikke, Adrian Zandberg i Beata Szydło. - To co prawda moja subiektywna ocena, ale podczas debaty robiłem sobie punktację. I wynika z niej taki statystyczny, suchy wniosek: Petru przewyższał wszystkich merytorycznością. Można zaryzykować stwierdzeniem, że zdeklasował wszystkich - mówi. Drugie miejsce, zdaniem eksperta, przypadłoby Januszowi Korwin-Mikkemu. - Zabłysnął trafnym ujmowaniem problemów, lekko skandalizującym i przede wszystkim wyrazistością, oraz inteligencją. On nie szukał poklasku. Pozostali łasili się do wyborcy, a Korwin-Mikke stawiał mu czoła - ocenia i dodaje, że "podczas debaty zdeklasował Kukiza, który był banalny, powierzchowny i schematyczny".

- Trzecie miejsce mają u mnie ex-aequo Adrian Zandberg i Beata Szydło. Szydło popełniała błędy, ale była dzisiaj bardziej przekonywująca od Kopacz, ale też bardziej od innych polityków. Z kolei Zandberg był dosyć schematyczny, wiedział, że jego partia nie ma szans, dlatego nie walczył o sukces, a po prostu był szczery, dzięki czemu dobrze wypadł - mówi.

d3kb2dt

A kto według prof. Kika wypadł najgorzej podczas debaty? - Ewa Kopacz. Ona praktycznie nie istniała, nie miała żadnych argumentów, poza tymi, które wypowiedziała podczas debaty z Szydło. Była nieprzekonywująca. Kiepsko wypadła też Barbara Nowacka. Ona nie była dzisiaj dyskutantką, a trybunem ludowym. Było widać, że jest wiele luk w jej wiedzy politycznej i te luki starała się pokrywać ogólnikami i sloganami - odpowiada.

"Zwycięzcy nie było"

Jak stwierdza dr Wojciech Jabłoński, w debacie innej niż jeden na jednego nie da się wskazać zwycięzcy. - Wyborcy słuchając takich samych komunikatów, wygłaszanych według tej samej sztampy, intonacji, nie są w stanie wyłowić kogokolwiek, kto by się wyróżniał. Mieliśmy tutaj gadające głowy - stwierdza.

Co prawda, dr Jabłoński nie wytypował zwycięzcy debaty, jednak wymienił osobę, która w jego ocenie wypadła podczas niej najgorzej. - Na pewno ta sytuacja z Kukizem i dziennikarką (muzyk zwrócił uwagę prowadzącej, która zaczęła polemizować z jego wypowiedzią - red.), która pokazała, że on nie zna zasad ustalonych wcześniej, jest przejawem pewnej nieudolności. Tego nie wolno robić. Jeżeli próbuje się łamać reguły ustalone między dziennikarzami i sztabem, to pokazuje się jedynie swoją niekompetencję i brak panowania nad sobą - tak to wyglądało - mówi.

Zobacz też: Kukiz: córka pani Kopacz wyjedzie do Kanady, a moje będą tyrać
d3kb2dt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3kb2dt
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj