PolskaEj, kocie, zgaś światło!

Ej, kocie, zgaś światło!

Kot, szmata, pampers, pierwszak - to tylko niektóre określenia na ucznia pierwszej klasy. Nieważne, czy chodzi o gimnazjum, czy szkołę ponadgimnazjalną. Szkolna fala jest wszędzie. W skrajnych przypadkach dociera do podstawówek...

W jednym z poznańskich gimnazjów zorganizowano „Dzień kota” - starsi zmuszali młodszych do wkładania głowy do muszli klozetowych. Najbardziej bulwersujące w Wielkopolsce zdarzenie miało miejsce w Kościanie. 16-latek grożąc pobiciem, a później bijąc małoletniego, zmuszał go do lizania butów. Z kolei, w jednej z podstawówek, 10-letni chłopiec posługując się atrapami pistoletów i noża, groził nauczycielom pozbawieniem życia. Kilka dni temu pisaliśmy też o zdarzeniu, do jakiego doszło w Koninie. Koleżanki zmuszały pierwszoklasistkę do zjedzenia pokarmu dla kotów. A później ciężko pobiły.

- Teraz przemoc jest prawie we wszystkich szkołach - mówi Katarzyna Skórnicka, pedagog ze Szkoły Podstawowej nr 26 w Poznaniu. - Zaczyna się to najczęściej od zabawy: dzieci się szarpią, naskakują na siebie, ale zabawa kończy się w momencie, gdy komuś coś się stanie. Prowadzę zajęcia z dziećmi nadpobudliwymi i wiem, że wielokrotnie ich przemoc wynika z tego, co oglądają w telewizji. Zapytałam kiedyś ucznia, dlaczego ogląda filmy i kreskówki pełne przemocy, odpowiedział, że musi nauczyć się bić.

Kolega oprawcą?

Wydawałoby się, że dzieciom w szkole nic nie grozi. Są pod opieką nauczycieli, pedagogów. Zdaniem psycholog Krystyny Kmiecik-Baran, prawie 80 procent dzieci w gimnazjach i zespołach szkół na pytanie: czy czują się bezpieczne w szkole, odpowiada: nie. - Badania potwierdzają nasilającą się wśród gimnazjalistów przemoc, zarówno psychiczną, jak i fizyczną - mówi Krystyna Kmiecik-Baran. - Około 30 procent dzieci doświadcza przemocy fizycznej i aż 60 procent - psychicznej. Uczniowie przede wszystkim boją się kolegów. 60 procent deklaruje, że spotyka ich ze strony starszych przemoc psychiczna, a 27 procent mówi o fizycznej. W ostatnim czasie nasila się przemoc o podłożu erotycznym. I to nie tylko na dziewczynkach, ale także na chłopcach ze strony dziewcząt. Aż 43 procent dzieci o tym mówi. Niestety, najczęściej tylko w anonimowych ankietach.

Kici, kici, kotku...

Szkolna fala, zwana popularnie „koceniem” różni się jedynie stopniem nasilenia. Może to być niewinne wołanie "kici, kici" za przechodzącymi pierwszakami czy malowanie im wąsów na twarzach (oczywiście wodoodpornym markerem!).

- Szłam 5 września do szkoły - opowiada Ania, obecnie uczennica trzeciej klasy. - Nagle, od tyłu zaatakowało mnie dwóch chłopaków. Na głowach mieli kaptury. Wyciągnęli żyletkę i wyrżnęli mi na ramieniu symbol kota, żebym znała swoje miejsce w szkolnej hierarchii.

Marek chodzi do trzeciej klasy gimnazjum. Obwód korytarza zna doskonale - mierzył go jedenaście razy... zapałką. - Ostatnim "krzykiem mody" jest "gaszenie światła", czyli dmuchanie na palącą się żarówkę tak długo, aż zgaśnie - mówią uczniowie III klasy jednego z poznańskich techników. Agnieszka przeżyła "szuwarka". - Co to jest? Kot wkłada głowę do muszli, a "dziadki" spuszczają wodę - opowiada.

Coraz więcej przestępstw

Wydział Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zakończył w ostatnich dniach przygotowywanie raportu dotyczącego przestępczości wśród nieletnich w pierwszym półroczu tego roku. Jego wyniki są szokujące. Okazało się bowiem, że o 164 procent wzrosła liczba dzieci złapanych na zażywaniu bądź handlowaniu narkotykami. Zanotowano także ponad 100-procentowy wzrost bójek i pobić, oraz 13 procent więcej przypadków kradzieży i wymuszeń rozbójniczych. Takiego wzrostu przestępczości wśród nieletnich nikt się nie spodziewał. Na terenie województwa dzieci popełniły w ubiegłym roku znacznie więcej rozbojów i fałszerstw niż w latach poprzednich.

- Z naszych analiz wynika, że nieletni coraz częściej dokonują tego rodzaju przestępstw właśnie podczas roku szkolnego na terenie szkół i internatów - mówi Krzysztof Kluczyński specjalista ds. nieletnich wydziału prewencji KWP. - Najczęstszym przedmiotem przestępstw, jakich dopuszczają się dzieci, są kradzieże pieniędzy, telefonów komórkowych i sprzętu muzycznego. Często odnotowujemy też kradzieże jedzenia oraz odzieży.

Krzysztof Kluczyński podkreśla, że jeszcze kilka lat temu młodzi przestępcy działali w kilkuosobowych grupkach. - Teraz ta tendencja się zmieniła. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku zanotowaliśmy 82-procentowy wzrost przestępstw popełnionych indywidualnie. Dlaczego nieletni decydują się działać w pojedynkę? - Sprawca nie musi dzielić się łupem z kolegami. - tłumaczy Krzysztof Kluczyński.

Jak walczyć?

- Już od kilku lat obserwujemy, że młodzi przestępcy pochodzą najczęściej z rozbitych rodzin patologicznych, które borykają się z problemem bezrobocia - przyznaje Andrzej Borowiak. - Dzieci takie nie mają wyższych wartości i kończą zwykle swoją edukację na poziomie szkoły podstawowej lub gimnazjum. Potem już nawet nie starają się o jakąkolwiek pracę.

Dwukrotny wzrost wykrywalności przestępstw wśród nieletnich odnotowano w 2002 roku na poznańskich Jeżycach. Jak poradzili sobie z tym policjanci? Komendant nie zbagatelizował problemu i powołał do życia specjalny zespół ds. nieletnich, prewencji kryminalnej i patologii społecznej. W jego skład weszło pięciu funkcjonariuszy z różnych pionów.

- Odciążono nas od innych obowiązków, byśmy mogli poświęcić jak najwięcej czasu na zwalczanie i zapobieganie przestępczości wśród najmłodszych - opowiada Katarzyna Nowak, członek zespołu ds. nieletnich. - Codzienne kontakty i współpraca z pogotowiem opiekuńczym, sędziami, kuratorami, oraz pedagogami szkolnymi przyniosła efekty. Funkcjonariusze wykryli wiele młodocianych grup przestępczych, m.in. bandytów, którzy grożąc nożem okradali rówieśników wychodzących ze szkół. Specjaliści przewidują, że agresja wśród nieletnich będzie w zastraszającym tempie rosła.

- Pracę nad wychowaniem dzieci trzeba zacząć od podstaw. Te podstawy to najbliższa rodzina. Inaczej, nie będzie szans na zmianę tego, złego stanu rzeczy - przestrzega Katarzyna Nowak.

Prof. dr hab. Anna Michalska, kierownik Katedry Socjologii Problemów Społecznych WSNHiD w Poznaniu:

- Agresja u dzieci i nieletnich wciąż rośnie. Dlaczego tak się dzieje? Jednym z powodów jest zachwianie hierarchii wartości na skutek zmian systemowych. Lansowanie w mediach ciągłej pogoni za karierą, za szybkim zyskiem potęguje liczbę przestępstw. Dla nieletnich przestępstwo jednoznaczne jest z szybkim i łatwym zyskiem. Dobro przestaje być ciekawe. Stąd zanik autorytetów. Głównymi ogniwami agresji są też wszelkiego rodzaju skoszarowane grupy dzieci i młodzieży np. w szkołach, internatach, czy domach dziecka. Silniejsi i starsi wyładowują swoją agresję na młodszych. Zdarzają się również przypadki, że ofiara przemocy, czy to fizycznej czy seksualnej sama staje się sprawcą, dając upust złości i agresji, które nosi w sobie.

„Bezpieczna szkoła”

Program "Bezpieczna szkoła" został opracowany i wdrożony w roku szkolnym 1998/99. Jest adresowany do dzieci, młodzieży, nauczycieli, wychowawców a także rodziców. Wskazuje, co robić, abyśmy mogli – na terenie szkoły i w jej otoczeniu – czuć się bezpiecznie. Do programu czynnie włączyła się policja. Specjaliści do spraw nieletnich oraz dzielnicowi odbywają spotkania, w których uczestniczą dzieci i młodzież oraz nauczyciele. W ich trakcie policjanci poruszają m.in. tematy bezpiecznej drogi, bezpieczeństwa w szkole, w domu itp.

Agresja w wielkopolskich szkołach w roku 2002/2003
208 rozbojów 114 uczniów doznało uszczerbku na zdrowiu 81 kradzieży 39 zgłoszonych bójek i pobić wśród uczniów

Uwaga, uczniowie!

- tornister staraj się nosić zawsze przy sobie
- idąc na lekcje zabierz z kurtki klucze, pieniądze, legitymację
- wychodząc na boisko szkolne zostaw swoje rzeczy w zamkniętym pomieszczeniu
- gdy dzieje się coś złego, natychmiast zawiadom „zaufanego” dorosłego może to być rodzic, wychowawca, sąsiadka czy wujek
- jeżeli ktoś będzie chciał od ciebie pieniądze, będzie cię częstował narkotykiem, alkoholem, papierosem – powiadom kogoś dorosłego

Miejsca przestępstw
Nieletni w pierwszej połowie tego roku najczęściej popełniali przestępstwa w szkole i internacie (429 przypadków). Kolejnymi miejscami były ulice oraz drogi (339), obiekty handlowe i ich okolice (175).

Uwaga, rodzice!
Bezwzględnie zakazujcie dzieciom przyjmowania od obcych jakichkolwiek słodyczy i prezentów, wsiadania do pojazdów kierowanych przez obcych, oddalania się z obcymi, rozmawiania z obcymi, uczcie swoje dzieci, aby podczas waszej nieobecności w domu nie otwierały drzwi obcym, nawet znajomym i innym dzieciom, zabrońcie im otwierania drzwi domofonem, jeżeli osobą zgłaszającą jest ktoś obcy, starannie wybierajcie drogę, którą dziecko będzie chodziło do szkoły, uczcie ich bezpiecznego poruszania się po drogach, uczyńcie wszystko, aby zabawy dzieci były zawsze bezpieczne, uczcie dzieci rozwagi, ale i sami bądźcie przewidujący

Katarzyna Sklepik, Robert Grygiel

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)