Egzotyczne zwierzęta na lotniskach w Pradze i Frankfurcie
375 objętych ochroną żółwi
odkryli celnicy na lotnisku we Frankfurcie nad Menem -
poinformowały tamtejsze władze. Na lotnisku w
Pradze od piątku trzymanych jest kilkadziesiąt egzotycznych węży,
w tym 44 kobry, bo adresat nie chce ich odebrać.
Celnicy we Frankfurcie znaleźli żółwie sklejone parami taśmą klejącą i schowane w dwóch walizach. Ich właścicielem okazał się pewien Chorwat, który leciał z Dubaju do Zagrzebia, gdzie zwierzęta miałby być sprzedane. Na czarnym rynku cena jednego zwierzęcia z tego gatunku dochodzi do 100 euro. Przemytnik został zatrzymany pod zarzutem złamania międzynarodowych przepisów o ochronie zwierząt.
Ponieważ walizki umieszczone był w luku bagażowym, gdzie panują bardzo niskie temperatury, co najmniej trzydzieści żółwi nie przeżyło lotu. Resztę umieszczono w ogrodzie zoologicznym.
W Pradze celnicy nie mają co zrobić z wężami, bowiem cudzoziemiec, który miał je odebrać, odmówił zapłacenia cła, a potem zniknął. Zwierzęta nie są objęte przepisami o ochronie zagrożonych gatunków, więc władze nie mogą przejąć przesyłki - pisze AFP.
Przechowywanie zwierząt nastręcza obsłudze lotniska wielu problemów, a plany budowy w pobliżu specjalnego ośrodka przeznaczonego dla rekwirowanych zwierząt od lat pozostają na papierze.