Egipt: spalono flagę Libii w proteście przeciw śmierci chrześcijanina
Grupa ok. 100 osób protestowała pod ambasadą Libii w Kairze i spaliła flagę tego kraju, protestując w ten sposób przeciw śmierci egipskiego chrześcijanina Ezata Atallaha. Egipcjanin zmarł w libijskim więzieniu, gdzie był przetrzymywany jako podejrzany o prozelityzm.
11.03.2013 | aktual.: 12.03.2013 06:16
Egipskie MSZ podało, że Ezat Atallah najprawdopodobniej zmarł z przyczyn naturalnych. Zdaniem protestujących do jego śmierci Kopta przyczyniły się złe warunki panujące w więzieniu oraz złe traktowanie.
- Mordowanie Koptów jest wbrew prawu - krzyczał pod libijską ambasadą tłum złożony głównie z koptyjskich chrześcijan. Część z nich zawiesiła flagę Egiptu na bramie placówki.
W więzieniu w Bengazi, na północy Libii, od połowy lutego przebywa czterech obcokrajowców podejrzanych o krzewienie swojej wiary - niedopuszczalne w islamie, oraz szpiegostwo. Są to: Egipcjanin, obywatele RPA i Korei Płd. oraz Saudyjczyk z amerykańskim paszportem.
Przetrzymywani są oni przez radykalne islamskie bojówki, jedne z wielu, które po zakończeniu wojny domowej w Libii w 2011 roku odmówiły złożenia broni i podporządkowania się nowym władzom centralnym.