Egipt: postępowanie wojska grozi wojną domową - ocenia "NYT"
Egipska armia wykazała się wielką nieudolnością, rządząc po obaleniu Hosniego Mubaraka w 2011 roku. Obecnie jej działania po odsunięciu od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego mogą pogrążyć Egipt w wojnie domowej - pisze "New York Times".
11.07.2013 | aktual.: 11.07.2013 11:55
Nowojorski dziennik przypomina w komentarzu redakcyjnym, że w środę egipska prokuratura wydała nakaz aresztowania członków kierownictwa Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodzi się odsunięty 3 lipca od władzy islamistyczny prezydent Mursi. Kierownictwo Bractwa oskarżono o podżeganie do protestów, w których zginęło co najmniej 51 osób, a kilkaset zostało rannych. Nakaz aresztowania w tej sytuacji "zakrawa na absurd", ponieważ demonstranci ostali zabici w starciach przez siły bezpieczeństwa, na co dowody ma Amnesty International - zaznacza "NYT".
Zdaniem gazety także dekret tymczasowego prezydenta Egiptu Adlego Mansura, wytyczający proces transformacji od nominowanego przez wojsko rządu przejściowego do gabinetu, który powstanie po wyborach, daje "wiele powodów do niepokoju". Dekret bowiem jasno stwierdza, że tylko zwierzchnik sił zbrojnych, generał Abd el-Fatah Said es-Sisi ma prawo nadawać uprawnienia rządowi.
Błędy mapy drogowej
Zdaniem ekspertów, na których powołuje się "NYT", przedstawiona mapa drogowa zawiera wiele błędów, które armia popełniła już wcześniej, po obaleniu Mubaraka. Plan m.in. "wyłącza wojskowych spod nadzoru cywilnego i obiecuje stosowanie prawa szariatu". Ponadto dokument "został sporządzony w tajemnicy, jego język jest w dużej mierze niejednoznaczny, ignorowane są w nim kwestie takie jak ochrona praw obywatelskich" - uważa amerykański dziennik.
"Wydaje się, że narzucone tempo wprowadzenia zmian do konstytucji, zorganizowania referendum w sprawie tych zmian i rozpisania nowych wyborów jest zbyt duże, by umożliwić zbudowanie konsensusu między różnymi siłami politycznymi Egiptu". To z kolei może sprawić, że proces transformacji będzie jeszcze mniej demokratyczny i reprezentatywny dla wszystkich Egipcjan niż poprzednie przejście od władzy reżimu Mubaraka do rządu ekipy Mursiego - dodaje gazeta.
Podejrzenia budzi też fakt, że braki w dostawach paliwa i inne problemy, z którymi Egipt borykał się za rządów Mursiego, "w tajemniczy sposób znikły" po jego obaleniu - pisze "NYT", przypominając, że "Arabia Saudyjska i inne państwa Zatoki Perskiej, przeciwne Bractwu Muzułmańskiemu i popierające autorytarne porządki, wywierają odczuwalny wpływ na sytuację w Egipcie", przekazując miliardy dolarów na pomoc niedomagającej egipskiej gospodarce.