Egipt: opozycja żąda odejścia prezydenta Mursiego - postawiono ultimatum
Egipski ruch Tamarod, działający na rzecz odejścia z urzędu prezydenta Mohammeda Mursiego, ostrzegł, że podejmie kampanię "nieposłuszeństwa obywatelskiego", jeśli szef państwa nie ustąpi w wyznaczonym terminie.
01.07.2013 | aktual.: 01.07.2013 12:46
W komunikacie Tamarod (arab. "bunt") sprecyzował, że prezydent ma czas "do godz. 17 we wtorek, aby ustąpić i pozwolić instytucjom państwowym na przygotowanie wcześniejszych wyborów prezydenckich". W przypadku odmowy ta godzina będzie "początkiem kampanii totalnego nieposłuszeństwa obywatelskiego" - ostrzegł ruch.
To właśnie ten ruch wezwał do wielkich demonstracji, które odbyły się w niedzielę, w pierwszą rocznicę inauguracji prezydentury.
Zaapelował również do armii, policji i władz sądowniczych, by "w sposób wyraźny usytuowały się po stronie woli ludu, reprezentowanej przez tłumy" obecne na niedzielnych demonstracjach.
Tamarod odrzucił też apel o dialog sformułowany w niedzielę przez prezydenta Mursiego, wywodzącego się z ruchu islamistycznego. "Nie można akceptować półśrodków. Nie ma alternatywy dla pokojowego zakończenia władzy Bractwa Muzułmańskiego i ich reprezentanta Mohammeda Mursiego" - podkreślono.
Tamarod, wspierany przez wiele osobistości i ruchy opozycji laickiej, liberalnej i lewicowej, twierdzi, że zebrał ponad 22 miliony podpisów popierających wcześniejsze wybory prezydenckie; przekracza to liczbę wyborców, którzy rok temu głosowali na Mursiego (ok. 13 milionów).
W niedzielę w starciach między zwolennikami i przeciwnikami szefa państwa zginęło w Egipcie sześć osób - wynika z danych przedstawionych przez źródła w ministerstwie zdrowia.
Przed tygodniem egipska armia ostrzegła, że jest gotowa interweniować, aby uchronić kraj przed konfliktem wewnętrznym. Minister obrony generał Abd el-Fatah Said es-Sisi zaapelował do wszystkich partii politycznych o zażegnanie kryzysu.