Egipt: brutalna pacyfikacja opozycji w Kairze - wideo
Trwa pacyfikacja opozycji w egipskiej stolicy, Kairze. Władze rozpoczęły likwidację obozowisk zwolenników obalonego rządu Bractwa Muzułmańskiego i prezydenta Mohameda Mursiego. Według różnych danych zginęło od kilkunastu do 250 osób. Nawet kilka tysięcy ludzi może być rannych. - Giniemy - powiedział członek Bractwa obecny na placu przy meczecie Raaba al-Adawiya.
Specjalnym wysłannikiem Polskiego Radia określił sytuację na placu jako "straszną". Dodał, że policja strzela do demonstrantów ze wszystkich stron.
Plac jest otoczony, nad nim unosi się gęsty dym. Można również zauważyć krążące helikoptery wojskowe.
Korespondent AFP, który widział ciała demonstrantów w prowizorycznej kostnicy na placu Rabaa al-Adawiya, twierdzi, że wielu zabitych miało rany postrzałowe.
Według agencji France Presse zginęło ponad 40 osób, członkowie Bractwa Muzułmańskiego mówią o 250 zabitych. Władze informują o śmierci dwóch funkcjonariuszy i o kolejnych sześciu rannych.
Bractwo Muzułmańskie wzywa do masowych protestów na ulicach stolicy. By utrudnić islamistom zebranie sił, wstrzymano ruch pociągów z i do Kairu.
Tymczasem starcia przenoszą się poza stolicę. Jak podaje Reuters, do zamieszek dochodzi także w miastach Al-Minja i Asjut. Zwolennicy obalonego prezydenta Mursiego gromadzą się również na manifestacjach w Aleksandrii i w Asuanie.