Edward Mazur - emigrant z Polski, który odniósł sukces w biznesie
Oczekujący w areszcie w Chicago na ekstradycję do Polski Edward Mazur, podejrzany o podżeganie do zabójstwa byłego komendanta policji, generała Marka Papały, ma za
sobą udaną karierę emigranta z Polski, który odniósł sukces w
biznesie.
Epilog tej kariery sugeruje jednak, że źródła tego sukcesu, częściowo przynajmniej, były kryminalne.
Mazur wyemigrował z Polski do USA w 1962 r., kiedy miał 16 lat. W Chicago ukończył Technical College ze stopniem bachelor (z grubsza odpowiednik licencjatu) i dyplomem inżyniera-elektryka. Po studiach pracował w firmach amerykańskich na stanowiskach menadżerskich.
Jak relacjonują jego znajomi z Chicago, przez dłuższy czas prowadził życie raczej skromne, nie opływające w dostatki. W latach 70. wzbogacił się, zdaniem niektórych, nastąpiło to nagle. Łączą oni to z podróżami Mazura do Polski w tym czasie.
W latach 80. Mazur założył spółkę Bakoma specjalizującą się w produkcji jogurtu i kefiru. Kilka lat temu sprzedał udziały w niej i zainwestował m.in. w nowo powstałą firmę polsko-kanadyjską Stream Communications Inc. zajmującą się łącznością satelitarną. Inwestował też w laserowy sprzęt medyczny.
W swej karierze współpracował z takimi przedsiębiorstwami jak Trooper Technologies, John Deere Comp. (dźwigi, koparki, traktory), Cargill International, United Technologies i Lockheed Martin (lotnictwo i sprzęt wojskowy).
W 1969 r. Mazur przyjął obywatelstwo USA i niedługo potem zrzekł się obywatelstwa polskiego. W 1996 r. jednak zwrócił się o jego przywrócenie. W tymże roku ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski nadał mu je ponownie.
Generał Papała został zastrzelony przed swoim domem 25 czerwca 1998 r. W 2002 r. ,podczas swego kolejnego pobytu w Polsce, Mazur został zatrzymany jako podejrzany o współudział w zleceniu zabójstwa. Nie postawiono mu jednak formalnego zarzutu i po przesłuchaniu, po kilku dniach, zwolniono. Media donosiły, że nastąpiło to na polecenie ówczesnego prokuratora krajowego Karola Napierskiego.
Mazur wrócił do USA, gdzie zamieszkał w Glenview (zamożne przedmieście Chicago) w domu przy Lawson Road z żoną i kilkunastoletnim synem. W tym samym roku pozwał do sądu o zniesławienie "Dziennik Chicagowski", który oskarżał go o zlecenie zabójstwa Papały, na podstawie doniesień mediów w Polsce.
Jak mówi redaktor tej gazety Andrzej Jermakowski, Mazur czuł się bezkarny i nadal bywał na publicznych imprezach polonijnych. Mazur jest w Chicago znany m.in. jako biznesmen łożący na cele charytatywne i działacz społeczny; był m.in. prezesem i sponsorem klubu piłkarskiego Wisła. Sponsorował też Polsko-Amerykańskie Centrum Kultury w Waszyngtonie.
W lutym 2005 r. rząd RP wystosował międzynarodowy list gończy za Mazurem i skierował do władz USA wniosek o jego aresztowanie i ekstradycję do Polski. Pozostawał on bez formalnej odpowiedzi przez półtora roku - strona amerykańska oceniała, że jest źle przygotowany i niewystarczająco uzasadniony. Dopiero w ostatni piątek Mazur został aresztowany w swoim domu i osadzony w areszcie.
Amerykański wniosek ekstradycyjny, skierowany przez prokuraturę federalną w Chicago do sądu federalnego w tym mieście, jest oparty na wniosku przysłanym z Polski, który został poprawiony i uzupełniony przez resort sprawiedliwości pod nowym kierownictwem ministra Zbigniewa Ziobro. Minister osobiście przyjechał do Waszyngtonu na początku października, aby interweniować w sprawie ekstradycji.
Z wniosku ekstradycyjnego wynika, że głównymi dowodami przeciwko Mazurowi są zeznania kilku członków mafii, zwłaszcza aresztowanego świadka koronnego Artura Zirajewskiego, pseudonim "Iwan". Zeznał on, że Mazur szukał płatnego zabójcy, który podejmie się zamordować gen.Papałę za 40 tysięcy dolarów.
Z rozmaitych relacji i przecieków można przypuszczać, że w sprawę zabójstwa Papały zamieszani być mogą funkcjonariusze komunistycznych służb specjalnych w PRL. Mazur podobno związał się z nimi wspólnie prowadzonymi nielegalnymi interesami - handlem narkotykami i bronią.
Generał Papała podjął walkę z zorganizowaną przestępczością i chociaż w czerwcu 1998 r. nie pełnił już stanowiska komendanta głównego policji - szykował się wtedy do wyjazdu do Brukseli, gdzie miał być oficerem łącznikowym - to jego wiedza o przestępstwach gangsterów sprzymierzonych z byłymi SB-ekami mogła być dla nich groźna.
Na pierwszym posiedzeniu sądu w piątek nie doszło do złożenia żadnych wniosków przez obrońców Mazura. Reprezentowali go bowiem jedynie obrońcy z urzędu, którzy nie mogli dokonać tzw. formalnej identyfikacji podejrzanego.
Sędzia Arlander Keys ogłosił, że Mazura musi w tym celu reprezentować jego własny adwokat, wyspecjalizowany w sprawach karnych. Sędzia nakazał pozostawienie Mazura w areszcie i odłożył rozprawę do środy.
Ma na niej nastąpić formalna identyfikacja podejrzanego. Dopiero wtedy możliwe będzie uruchomienie procesu ekstradycyjnego i złożenie ewentualnych wniosków przez obrońców, w tym np. o zwolnienie z aresztu za kaucją.
Przewiduje się jednak, że sąd na pewno się na to nie zgodzi. We wniosku ekstradycyjnym zaznaczono, że w wypadku Mazura istnieje duże ryzyko ucieczki z USA i matactwa.
Tomasz Zalewski