ŚwiatEbola może dotrzeć do Gdańska. Czy służby są na to gotowe?

Ebola może dotrzeć do Gdańska. Czy służby są na to gotowe?

W sierpniu ebola została przywieziona do Hiszpanii. We wrześniu pierwsze przypadki zanotowano w USA. Na początku października dotarła do Norwegii skąd blisko już do Polski. Co zrobiono, aby ustrzec się choroby na Wybrzeżu?

Ebola może dotrzeć do Gdańska. Czy służby są na to gotowe?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | CDC/ Frederick A. Murphy

14.10.2014 15:11

Stan przygotowania polskiej służby zdrowia przedstawiliśmy po raz pierwszy w sierpniu tego roku. Wówczas wydawało się, że zagrożenie ebolą jest raczej iluzoryczne. Jednak w ciągu ostatnich trzech miesięcy choroba zdążyła dotrzeć do Skandynawii oraz Czech, niebezpiecznie zbliżając się do Polski.

Wojewódzkie służby sanitarne mają w ciągu kilku najbliższych dni ogłosić oficjalny plan ochrony przed ebolą. Oparto go o wytyczne Ministerstwa Zdrowia oraz Światowej Organizacji Zdrowia. Jej przewodnicząca, Margaret Chan, stwierdziła kilka tygodni temu, że ebola jest najpoważniejszym i najbardziej dotkliwym problemem zdrowotnym czasów współczesnych, a 90 procent kosztów wynika z chaotycznych i bezplanowych działań.

W Trójmieście szpitalem odpowiedzialnym za diagnozowanie i leczenie eboli będzie Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Wybór tej placówki był oczywisty. Jest to jedyny szpital, który posiada dwie komory do izolowania pacjentów wysoko zarażonych. Boksy melcerowskie, zwane potocznie izolatkami zostały wybudowane po tym, jak do szpitala trafił pacjent z podejrzeniem SARS w 2003 roku. Centrum będzie się również zajmować transportem chorych oraz odkażaniem karetek.

Wyznaczono dwa miejsca, gdzie będzie można poddać się kwarantannie. Jeżeli problem będzie dotyczyć kilku osób wówczas zostaną one skierowane do „zakaźnego” w Gdańsku. Jeżeli grupa będzie większa (100-150 osób) to uruchomiony zostanie punkt w internacie szkolnym koło Pucka.

System ma jednak dwa słabe punkty – wstępną diagnostykę oraz transport. Kluczową rolę będą odgrywali lekarze pierwszego kontaktu. To od ich decyzji zależeć będzie szybkość rozpoznania. Dlatego też powołany zostanie specjalny punkt konsultacyjny, który będzie dostępny przez 24 godziny. Jak na razie przeszkodę stanowią przepisy. Wojewoda musi wy myśleć jak legalnie zapłacić lekarzom za ich konsultacje.

Chorzy będą przewożeni karetkami transportowymi, które należą do szpitala zakaźnego. Jest to jedyna placówka, która posiada odpowiednio wyposażone i przystosowane samochody.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (34)