Dziwnie odmieniony Ramzan Kadyrow wysyła syna do Putina. Czy to koniec jego władzy?
Ma nieleczoną cukrzycę i chorobliwie tyje albo to efekt choroby układu krążenia, może został otruty i uszkodzenie nerek daje takie objawy - to domysły na temat koszmarnego wyglądu Ramzana Kadyrowa. Przywódca Czeczenii wysłał syna na spotkanie z Putinem, co wyglądało jak przygotowania do oddania władzy kolejnemu pokoleniu.
- To jasne, że bez protektoratu i błogosławieństwa Władimira Putina nie będzie możliwa nobilitacja Achmata, czyli nastoletniego syna czeczeńskiego przywódcy, a później przekazanie mu władzy w sposób pokojowy. To, zdaje się, jest marzeniem Ramzana Kadyrowa - mówi dr hab. Krzysztof Żęgota z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, który zajmuje się polityką bezpieczeństwa Rosji.
To komentarz do zaskakującego spotkania rosyjskiego prezydent Władimira Putina z 17-letnim Achmatem Kadyrowem, synem czeczeńskiego przywódcy. Dziwi też opis spotkania, który zamieścił sam Ramzan Kadyrow. Putin miał opowiadać młodemu Czeczenowi o dokonaniach jego dziadka Achmata Kadyrowa. Nastolatek nie poznał osobiście swojego imiennika, prorosyjski namiestnik Czeczenii zginął w zamachu bombowym w 2004 roku. Achmat senior dał początek "dynastii Kadyrowitów" rządzących Czeczenią. Szacuje się, że około 100 osób z rodziny Kadyrowów piastuje kluczowe urzędy w państwie.
"Władimir Władimirowicz przekazał młodemu Achmatowi wiele ciepłych słów, zwracając uwagę, że trzecie pokolenie Achmat-Khadzi powinno nie tylko być dumne ze swojego dziadka, ale także kontynuować rozpoczętą przez niego Drogę i zwiększać jego sukcesy" - napisał Ramzan Kadyrow w poście na Telegramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiana władzy w dynastii Kadyrowów?
"Po raz pierwszy od 20 lat inna osoba spotyka się z Putinem w imieniu Czeczenii" - skomentował spotkanie Anton Heraszczenko, doradca w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Ukrainy. Jego słowa zapoczątkowały falę domysłów o tym, że bardzo niezdrowo wyglądający przywódca Czeczeni może przygotowywać sukcesję.
47-letni Kadyrow w ciągu roku wojny bardzo przybrał na wadze, a ostatnio na jego zdjęciach i filmach widać napuchniętą, purpurową twarz. Nagrywając wideoblogi, wypowiada się do kamery bełkotliwym głosem i z przymkniętymi oczami. Niemiecki dziennik "Bild" twierdzi, że Kadyrow ma problemy z nerkami - gazeta powołuje się na opinię opozycjonisty, Achmada Zakajewa.
Z kolei rosyjski opozycjonista Aleksander Newzlin sugeruje, iż Kadyrow został otruty z powodu konfliktu z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Przypomnijmy ten wątek: na tle armii niedorajdów żołnierze Kadyrowa odnosili jako takie sukcesy na froncie. Czeczeński przywódca sprzymierzył się z Jewgienijem Prigożinem (szefem Grupy Wagnera) i wespół planowali wysadzić z siodła całą nieudolną ekipę rosyjskich dowódców, przejmując władzę z resorcie. - Kadyrow narobił sobie zbyt wielu wrogów wśród generałów, którzy mają dostęp do zlecania prac GRU - skomentował Newzlin.
- Możemy zakładać, że Kadyrow w razie osobistych problemów, chciałby, aby władza nad Czeczenią pozostała w rodzinie. Dopóki żyje Władymir Putin, bezpieczne przekazanie władzy synowi nie mogłoby odbyć się bez jego patronatu. Możliwe, że stąd wzięło się spotkanie - mówi dr hab. Krzysztof Żęgota z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Rozmówca WP odniósł się do teorii o chorobie i otruciu Kadyrowa. - Pamiętajmy, że to, co dotyczy takich ludzi jak Kadyrow, jest trudno weryfikowalne. Wobec wojny w Ukrainie na Kremlu odbywa się walka frakcji i jest możliwy scenariusz, w którym jedna ze zwalczających się stron ginie. Sądzę jednak, że na razie Putin trzyma to w ryzach. On bardzo dobrze opanował metodę zarządzania poprzez podsycanie rywalizacji. Może być tak, że obserwujemy szamotaninę gryzących się buldogów - podsumowuje rozmówca WP.
Z drogi śledzie, to syn Kadyrowa z żoną jedzie
Dzięki zdjęciom z Kremla świat poznał najstarszego syna Kadyrowa. Dwie jego córki: Ajszat i Chadidża objęły stanowiska w ministerstwach kultury oraz oświaty. O pozostałym dziewięciorgu potomków nic nie wiadomo. Według opozycyjnego portalu Radio Swoboda Kadyrow ulokował we władzach republiki 100 krewniaków. Zrobił to otwarcie, a nawet tłumaczył obywatelom, że "przecież rodzinie ufa najbardziej, dlaczego się dziwicie".
Przed 4 marca czeczeńskie służby odwiedzały domy w stolicy Czeczenii, Groznym. Mieszkańcom na trasie przyjazdu orszaku ślubnego syna Kadyrowa oznajmiano, że nie można filmować i publikować relacji. Możliwe, że ma to związek z ogłoszonym w maju 2022 roku zakazem organizowania hucznych wesel. To zaś z powodu żałoby po bojownikach zabitych w Ukrainie. Dodatkowo w sierpniu 2022 r. Ajszat Kadyrow potępiła "nieskromne śluby".
Mimo to, już w niedzielę film wyciekł do internetu i stąd wiadomo, że wesele było na bogato. Stado ponad 20 terenowych mercedesów przejechało główną ulicą miasta. Blokowała ją policja, bo weselnicy jeździli kupą, czyli prawym, jak i lewym pasem, a niektórzy ganiali na skos i zajeżdżali drogę innym gościom.
Według przeciwników Kadyrowa te sceny pokazują, iż uwielbia on demonstrować swoją władzę. - Jest autorytetem dla ideologicznych radykalnych patriotów, którym podoba się jego brutalny styl. Kadyrow rozwiązuje bardzo konkretne zadanie: demonstruje swoją lojalność oraz zaangażowanie i to jego fani chcą widzieć - ocenia Ksenia Kirillowa, badaczka rosyjskiej propagandy, ekspertka The Jamestown Foundation (jej komentarz cytuje serwis "KavkazRealii"). W ciągu roku wojny Kadyrow zyskał prawie 3 mln osób obserwujących jego konto na Telegramie.
O nastrojach w kraju wiele mówi fakt, że podlizujący się Kadyrowowi politycy zaproponowali zmianę konstytucji, aby tytuł przywódcy poprzedzały słowa "mekhk-da", co oznacza "ojciec ludu". Takie poprawki do lokalnej konstytucji zostały zaproponowane przez parlament republiki, a następnie zatwierdzone przez samego Ramzana Kadyrowa.
Ramzan Kadyrow: nie mam prawa odejść
Przeciwnicy Kadyrowa przyznają, że trudno go rozgryźć, bo jest człowiekiem pełnym sprzeczności, zmienia zdanie co kilka dni i raczej stale kłamie. We wrześniu Kadyrow ogłosił na telegramie: "nadszedł czas". I gdy wszyscy myśleli, że szykuje swoje odejście, trzy dni później zmienił zdanie. Jesienią przezywał rosyjskich dowódców, nazywając jednego "generałem bla bla bla", a innego "miernotą". Zapytany przez zagraniczne media o krytykę dowódców rosyjskich zaklinał się, że to nie była krytyka, lecz "fałszywki zmyślone przez Zachód".
- W rzeczywistości nie mam prawa tak po prostu odejść. Ludzie powierzyli mi przywództwo w regionie. Dlatego zostawmy rozmowę o urlopie na czas nieokreślony na przyszłość. Teraz nie mogę nawet wziąć przysługującego mi według przepisów urlopu - to najnowsza wypowiedź Kadyrowa, której 26 lutego udzielił arabskim dziennikarzom.
Wiadomo, że z tym urlopem nakłamał im prosto w oczy. W 2023 roku dwa razy był na wolnym, co potwierdzają dekrety opublikowanych na stronie internetowej czeczeńskiego rządu. Jednocześnie samolot Kadyrowa był widziany na trasie na Malediwy. Przywódca Czeczeni stwierdził, że to nie jego samolot, pasażerem nie był on, a tak w ogóle to nawet nie wie, gdzie leżą Malediwy.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski