Dziura budżetowa maleje - ale do euro się nie spieszymy
Jak mówił dziś rano na naszej antenie wiceminister finansów Piotr Soroczyński, nie można wykluczyć, że już po przyszłym roku Komisja Europejska nie będzie miała argumanetów, by krytykować nas za nadmierny deficyt budżetowy.
Według przyjętego przez rząd programu, ostateczne spełnienie kryteriów z Maastricht, koniecznych by przyjąć euro, ma zaś nastąpić dopiero w roku 2009 - wtedy deficyt budżetowy ma wynieść 2.9 proc PKB. Rząd nie deklaruje jednak, że zacznie wtedy starać się o przyjęcie wspólnej waluty.
Bo będziemy musieli co do kilku rzeczy się upewnić - mówi minister Soroczyński.