Dżihadysta przed sądem w Łodzi. Pierwszy taki proces w Polsce
We wtorek na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Łodzi zasiadł 25-letni Dawid Ł. Prokuratura zarzuca pochodzącemu z Radomia mężczyźnie przynależność do terrorystycznej organizacji Muzułmański Ruch Świt Syrii. To pierwszy tego typu proces w Polsce.
Według prokuratury Dawid Ł. walczył w celu obalenia legalnych władz Syrii i wprowadzenia tam szariatu. Grozi mu 8 lat więzienia. Jak donosi "Super Express", historia tego drobnego mężczyzny przypomina film sensacyjny. Przed laty Dawid Ł. razem z rodzicami wyjechał do Norwegii, gdzie przeszedł na islam. Zdaniem śledczych w ręce dżihadystów wpadł już w 2012 roku – uczył się arabskiego, studiował Koran, a w 2014 r. przez Turcję przedostał się do opętanej wojną domową Syrii.
Tak ISIS werbuje nowych żołnierzy
Tam, według stawianych zarzutów wstąpił do organizacji terrorystycznej i jako brat Dawood Hadad przeszedł szkolenie i brał udział w działaniach bojowych i zastraszał ludzi, grożąc im śmiercią. Został zatrzymany, gdy w listopadzie tego samego roku wylądował na lotnisku w Warszawie. ABW namierzyło go na podstawie zdjęć, do których pozuje z maczetą, karabinem maszynowym i flagą ISIS.
Szokująca teza muzułmanina."Dżihad to nic złego"
Ł. trafił do pilnie strzeżonej celi aresztu w Piotrkowie Trybunalskim. We wtorek stanął przed łódzkim sądem. 25-latek oznajmił, że nie brał udziału w działaniach bojowych, noszenie broni, co zarzucał mu prokurator, jest normą na Bliskim Wschodzie. Odpowiedzi na pozostałe pytania uparcie odmawiał – nie przyznał się do winy i zapowiedział, że dopiero na koniec procesu złoży obszerne oświadczenie.
Razem z Dawidem Ł. na ławie oskarżonych zasiada urodzony w Gdańsku 47-letni Marcin Cz.
Odpowiada za ukrywanie przed organami ścigania powiązań Dawida Ł. I dwóch innych mężczyzn z organizacjami terrorystycznymi.