Dżihadyści chcą sprzedać szczątki ściętego Jamesa Foleya
Makabryczna oferta dżihadystów. Państwo Islamskie chce sprzedać szczątki ściętego w sierpniu amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya. Cena - milion dolarów.
Jak donosi portal Buzzfeed, trzech pośredników zapewniających o swoich powiązaniach z ISIS, powiedziało, że dżihadyści mogą dostarczyć próbki DNA. Ma to udowodnić, że są w posiadaniu szczątków Foleya. Pośrednicy terrorystów twierdzą, że do wymiany może dojść na granicy syryjsko-tureckiej.
Jeden z łączników dżihadystów, przedstawiający się jako był syryjski bojownik, przekonuje, że Państwo Islamskie oczekuje zapłaty z góry. - Chcą miliona dolarów i wyślą DNA do Turcji, ale najpierw chcą pieniędzy - powiedział informator Buzzfeed.
Ta sama osoba, na dowód swoich powiądzań z dżihadystami, pokazuje niepublikowane nagrania zagranicznych zakładników przetrzymywanych przez Dżabhat an-Nusrę, syryjską odnogę Al-Kaidy.
Rodzina Jamesa Foleya nie komentuje tych doniesień.
Ścięcie Jamesa Foleya, uwiecznione na filmie Państwa Islamskiego, rozpoczęło serię egzekucji zachodnich zakładników. Wśród bestialsko zamorodowanych byli Amerykanie Steven Sotloff i Peter Kassig oraz Brytyjczyk Alan Henning.
Zarówno USA, jak i Wielka Brytania nie negocjują okupów z terrorystami.