Dziewięcioro dzieci zginęło w wybuchu w Afganistanie
Co najmniej dziewięcioro dzieci i jeden
dorosły zginęło w sobotę w rezultacie wybuchu w szkole w prowincji
Paktia na południu Afganistanu - poinformowała amerykańska rzeczniczka wojskowa.
29.08.2004 | aktual.: 29.08.2004 14:18
Przyczyna wybuchu nie jest na razie znana, ale w Paktii i sąsiednich prowincjach trwają walki z niedobitkami talibów i Al-Kaidy. W walkach tych afgańskie siły rządowe są wspierane przez żołnierzy USA.
Zabito czworo dzieci, pięcioro nastolatków i jednego dorosłego - powiedziała sierżant Ann Bennett w centrum prasowym wojsk USA w Kabulu. Według niej, ośmioletni chłopiec trafił na leczenie do amerykańskie bazy, ale nie umiała powiedzieć, ilu jeszcze rannych się tam znajduje.
Wybuch nastąpił wczoraj (tzn. w sobotę) wieczorem wewnątrz prywatnej medresy (szkoły religijnej) - powiedział przez telefon satelitarny Reuterowi gubernator prowincji Paktia, Hadżi Asadullah Wafa.
Jak podała afgańska agencja prasowa AIP, szkoła znajdowała się w wiosce Naiknaam, w pobliżu miasta Zormat, 125 kilometrów na południe od Kabulu. Jej pomieszczenia były także wykorzystywane przez organizację pozarządową do nauczania afgańskich kobiet.
Według Bennett, amerykańska ekipa bada przyczyny eksplozji. Natomiast gubenator Paktii powiedział, że istnieją sprzeczne relacje, mówiące bądź o pułapce bombowej umieszczonej na zaparkowanym przed szkołą motocyklu, bądź też o podłożeniu bomby w samej szkole.