PolskaDziesiątki tysięcy osób gromadzą się na placu Piłsudskiego

Dziesiątki tysięcy osób gromadzą się na placu Piłsudskiego

Tysiące osób zgromadzonych na placu Piłsudskiego w Warszawie uczciły o godzinie 8.56 dwoma minutami ciszy pamięć ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Wiele osób płakało, trzymając się za ręce w geście jedności i solidarności.

17.04.2010 | aktual.: 17.04.2010 10:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Właśnie mija tydzień od tej niewyobrażalnej tragedii, jaka dotknęła nasz kraj. Nie mogę powstrzymać łez. Trzymaliśmy się wraz z innymi ludźmi za ręce, bo chcemy być tutaj razem, tak jak razem powinna być teraz cała Polska - powiedziała Joanna Pawelec z Gdańska, która przyjechała na uroczystości żałobne do Warszawy wraz z mężem i 9-letnią córką.

Zobacz zdjęcia tych, którzy uczcili pamięć Prezydenta

Wśród tysięcy osób przybyłych na pl. Piłsudskiego w Warszawie, które wypełniły już niemal po brzegi najbliższe sektory ustawione tuż za miejscami przewidzianymi dla rodzin ofiar i oficjalnych gości znaleźli się także obywatele rosyjscy.

- My Rosjanie czujemy szczególny smutek po tym, co się wydarzyło pod Smoleńskiem. Trudno uwierzyć, że tak straszna tragedia się wydarzyła. Zginął wasz prezydent wraz z żoną oraz wielu wybitnych ludzi. Przyjechaliśmy tutaj, bo chcemy być z wami - powiedział Jurij z Moskwy.

Podkreślił, że w Warszawie jest od piątku wraz czwórką swoich przyjaciół. - Zdążyliśmy już oddać hołd trumnom wystawionym w Pałacu Prezydenckim. To było coś niesamowitego, kręciły mi się w oczach łzy ze wzruszenia - mówił.

Jak powiedział, podczas pobytu w Warszawie, spotkali się z wielką życzliwością ze strony Polaków. - Gdy staliśmy w kolejce pod siedzibą prezydenta Kaczyńskiego wiele osób słysząc, że rozmawiamy między sobą po rosyjsku zaczepiało nas. Mówili, że to piękny gest z naszej strony, że jesteśmy tutaj i jednoczymy się Polakami w ich tragedii. Odpowiadaliśmy im, że nas ta tragedia też dotknęła - mówił Jurij.

Dodał, że chciałby wraz z przyjaciółmi pojechać do Krakowa, aby uczestniczyć w ostatniej drodze polskiego prezydenta.

Na pl. Piłsudskiego z minuty na minutę przybywa coraz więcej osób. Obecnych jest także kilkuset dziennikarzy i fotoreporterów zarówno z Polski jak i zagranicy. Na placu trwają przygotowania do uroczystości, sprawdzane jest m.in. nagłośnienie, poprawiana jest dekoracja ołtarza.

W sobotniej katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką.

Na warszawskim pl. Piłsudskiego w sobotę o godz. 12.00 rozpoczną się uroczystości żałobne. Uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej odbędą się w niedzielę w Krakowie: msza św. zostanie odprawiona w Bazylice Mariackiej, Lech i Maria Kaczyńscy spoczną w katedrze na Wawelu.

Komentarze (0)