Trwa ładowanie...

Dziesiątki przechodniów, jedna bita dziewczyna. To miało się wydarzyć w Warszawie

Członkini grupy "Dziewuchy Dziewuchom" opisała wstrząsające wydarzenie. W jej poście czytamy, że była świadkiem pobicia młodej dziewczyny. Jak przekonuje, poza nią nikogo to nie obeszło. A z relacji wynika, że poza nią sytuację widziały tłumy. "Jestem przerażona znieczulicą" – czytamy.

Dziesiątki przechodniów, jedna bita dziewczyna. To miało się wydarzyć w WarszawieŹródło: Materiały prasowe, fot: Thinkstockphotos
d317vpo
d317vpo

Dagmara szła chodnikiem na warszawskim Bemowie, gdy zobaczyła, jak chłopak bije i popycha swoją dziewczynę. Mimo próśb, by zostawił ją w spokoju, "nawalał ją dalej" – twierdzi autorka, dodając, że próbowała go powstrzymać. "Krzyknęłam do niej, że wzywam policję i żeby się nie bała" – relacjonuje. "Chłopak, jak widać już zdenerwowany, wbiega przed samochody i biegnie do mnie. Zaczyna mnie obrażać, wyzywać i grozić, dzwoni po jakichś swoich kumpli" – dowiadujemy się z wpisu.

Ofierze udało się uciec, ale według Dagmary, tylko na moment. Sprawca dopadł ją na przejściu dla pieszych i na oczach ludzi znów pobił. "Przez pasy przechodzili mężczyźni, kobiety, tłumy. Nikt nie zareagował. Jestem po prostu wstrząśnięta tym, znieczulica, jaka panuje wśród społeczeństwa, jest ogromna. Nie mówię, żeby wkraczać do każdej patologicznej rodziny, ale kto wie co by się stało, gdybym nie zadzwoniła i nie odciągnęła go od niej?" – pyta autorka.

Facebook / Dziewuchy Dziewuchom
Źródło: Facebook / Dziewuchy Dziewuchom

Wpis wywołał zamieszanie, pojawiły się dziesiątki komentarzy. "Bo ludzie to tchórze", "Chory, obojętny kraj", "Ludzie chcieli być 'dyskretni' i nie wtrącać się w ich sprawy", "Reagować trzeba, ale jedyną osobą, która może ją uratować, jest ona sama, tylko ona sama może sobie pomóc" – piszą internautki, opowiadają też o podobnych sytuacjach.

d317vpo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d317vpo
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj