Dziennikarze łódzkiej TVP wrócą do pracy
Czterej dziennikarze łódzkiego ośrodka TVP SA, którzy zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy po emisji wywiadu i konferencji prasowej z zabójcą księdza Popiełuszki Grzegorzem Piotrowskim, mają zostać przywróceni do pracy.
22.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w czwartek w mocy postanowienie sądu pierwszej instancji. Tym samym sąd oddalił apelację kierownictwa Telewizji Polskiej SA.
Dziennikarze mają też otrzymać wynagrodzenie za okres pozostawania bez pracy - łącznie ponad 90 tys. zł.
Dziennikarze to Marek M. i Dariusz D., którzy 9 marca ubiegłego roku przeprowadzili wywiad z byłym kapitanem SB, oraz Wojciech J. - wydawca programu, w którym ukazała się relacja z konferencji prasowej z Piotrowskim i podziękowania dla wydawcy nowego, wymienionego z nazwy pisma za umożliwienie przeprowadzenia wywiadu. Czwartym dziennikarzem jest Waldemar W., który - według kierownictwa telewizji - był merytorycznie odpowiedzialny za emisję programu.
Zdaniem zarządu TVP SA, dziennikarze dopuścili się rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych; zarzucono im kryptoreklamę tygodnika promowanego przez Piotrowskiego i bezkrytyczne przekazanie treści wywiadu z zabójcą.
Dziennikarze uznali, że decyzja TVP jest niesłuszna i wytoczyli jej proces domagając się przywrócenia do pracy i wypłaty wynagrodzeń za okres pozostawania bez pracy.
Zdaniem zwolnionych, pomysłodawcą wywiadu był były dyrektor łódzkiej telewizji Witold S., który - jak utrzymują - był też inicjatorem ich spotkania z zabójcą, aprobował treść programu, treść wywiadu i podziękowań. (ajg)