Dziennikarz wspomina Hawkinga. Jedno pytanie mówi, jakim był człowiekiem
Śmierć Stephena Hawkinga poruszyła ludzi na całym świecie. Nic dziwnego – mimo przeciwności losu, spełniał się jako człowiek nauki. Dziennikarz brytyjskiego "The Times" miał okazję z nim rozmawiać. Dziś opowiada o ich spotkaniu.
Giles Whittell uważa się za szczęściarza – zdążył zadać kilka pytań wybitnemu Brytyjczykowi, w tym jedno, po którym naukowiec udzielił wyjątkowej odpowiedzi. Brzmiało: "Czy kiedykolwiek w snach widział siebie w pełni sprawnego?". Hawking przez chwilę milczał, by zaraz stwierdzić: "W moich snach zawsze się tak widzę. Albo nie przyznaję się do tego, że jestem niepełnosprawny albo czuję, że z własnej woli mogę to pokonać".
Stephen Hawking cierpiał na stwardnienie zanikowe boczne. Diagnozę usłyszał w wieku 21 lat, a lekarze dawali mu 2-3 lata życia. Dzięki samozaparciu i pomocy żony stał się wybitnym astrofizykiem. Jego książka "Krótka historia czasu" była i wciąż jest bestsellerem. Hawking dożył 76 lat.