Trwa ładowanie...

Dziennikarz TVN zaatakowany w Waszyngtonie. Reakcja polskiej ambasady

Dziennikarz TVN Marcin Wrona został zaatakowany przez demonstrujących w Waszyngtonie Kubańczyków. Do sprawy odniósł się polski ambasador Piotr Wilczek.

Dziennikarz TVN zaatakowany w Waszyngtonie. Reakcja polskiej ambasady (Photo by Kevin Dietsch/Getty Images)Dziennikarz TVN zaatakowany w Waszyngtonie. Reakcja polskiej ambasady (Photo by Kevin Dietsch/Getty Images)Źródło: GETTY, fot: Kevin Dietsch
d29jim4
d29jim4

"Rozmawiałem dzisiaj z przedstawicielami Center for a Free Cuba (organizacji zajmującej się walką o prawa człowieka na Kubie - red.) o bezprecedensowym ataku na polskiego dziennikarza Marcina Wronę podczas tegorocznych demonstracji #WolnaKuba w Waszyngtonie. Mam nadzieję, że to nieporozumienie zostanie wyjaśnione i wkrótce zostanie wydane stosowne oświadczenie" - napisał w czwartek na Twitterze ambasador RP w Waszyngtonie Piotr Wilczek.

Przypomnijmy, że w poniedziałek w Waszyngtonie odbyła się manifestacja mieszkających w USA Kubańczyków, sprzeciwiających się komunistycznemu reżimowi w ich ojczyźnie. Protestujący domagali się od prezydenta USA Joe Bidena bardziej stanowczych kroków, zmierzających do obalenia dyktatury na wsypie.

Korespondent TVN wraz z operatorem chcieli nakręcić relację na ten temat w związku z apelem Departamentu Stanu USA, wzywającym do "wspierania narodu kubańskiego" w walce o prawa człowieka i demokrację. Dokument podpisało 21 państw, w tym Polska.

Gdy demonstranci dotarli pod Biały Dom, Wrona poprosił stojących obok niego protestujących, by opuścili transparenty. Jak twierdził, zasłaniały one widok na demonstrację.

d29jim4

Demonstrujący zaczęli krzyczeć na dziennikarza. Ten próbował im wyjaśnić, że jest Polakiem i wspiera walkę Kubańczyków z reżimem. Bezskutecznie.

- Nie mam pojęcia, co się wydarzyło - przyznał. - Nazywali mnie "mordercą" i krzyczeli "wynoś się!" - relacjonował korespondent "Faktów". Jak mówił, w pewnym momencie interweniować musiała policja, która eskortowała reportera i jego ekipę w bezpieczne miejsce. - Popychali nas, rzucali w nas plastikowymi butelkami, oblewali wodą - wspomina.

- Ani policjanci, ani my tak naprawdę do dzisiaj nie wiemy, co się stało. Później pojawiła się cała fala kłamstw w internecie, że Kubańczykom nie spodobało się to, o czym mówiłem. Kłamstwo, bo ja nie zdążyłem powiedzieć ani jednego słowa w relacji - opowiadał na antenie TVN. - Pojawiły się kłamstwa, że wiedzieli, że jestem w telewizji TVN i nie lubią telewizji TVN. Nikt na Kubie nie wie, co to jest TVN, z jakiego kraju jest TVN, więc to jest kolejne kłamstwo - wyjaśniał.

d29jim4

Dziennikarz RMF FM Paweł Żuchowski dotarł do organizatorów protestu i poinformował na Twitterze o tym, co udało mu się ustalić. "Wśród tych protestujących jest wielu prowokatorów wspieranych przez reżim. Także w roli dziennikarzy" - napisał.

Źródło: tvn24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d29jim4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d29jim4
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj