Dziennikarz OKO.press zaatakowany w trakcie Marszu Powstania Warszawskiego
Reporter OKO.press Maciej Piasecki został zaatakowany w sobotę w czasie Marszu Powstania Warszawskiego przez niektórych z jego uczestników. Jak mówił, był "popychany, bity, wreszcie rzucony na ziemię".
02.08.2020 13:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marsz Powstania Warszawskiego odbył się pod hasłem "Niemieckie zbrodnie nierozliczone". Zorganizowały go Stowarzyszenie Marszu Niepodległości i Roty Marszu Niepodległości.
Do zdarzenia doszło na schodach prowadzących do pomnika Powstania Warszawskiego, kiedy Maciej Piasecki chciał podejść do jednej z kontrmanifestantek.
- Jeden z organizatorów zaszedł mi drogę, obok niego byli mężczyźni z kamizelkami marszu niepodległości, nie przepuścili mnie. Mówili, że to nie jest dla mnie miejsce. Próbowałem ich obejść, ale pojawiało się coraz więcej osób, które mnie szturchały. Byłem popychany, bity, wreszcie rzucony na ziemię - relacjonował Piasecki.
Zobacz także: Spełniamy marzenie Powstańca. Przyłącz się do nas
Dziennikarz nie odniósł żadnych obrażeń.
Wielu czytelników OKO.press przekazało wyrazy wsparcia dla zaatakowanego dziennikarza. - W imieniu Maćka i całego OKO.press bardzo dziękujemy za wsparcie i solidarność. Kilkaset Państwa komentarzy dodaje otuchy i wiary w sens naszej pracy - napisano w tekście dotyczącym sprawy.
Źródło: Wirtualne Media