#dzieńdobryWP Jacek Sasin "pożegnał się" z urzędem prezydenta Warszawy? Jacek Żakowski nie ma złudzeń
- Jackowi Sasinowi zlecono wystawienie tej ustawy, by go nie wystawiać jako kandydata na prezydenta Warszawy. By prezes na końcu mógł powiedzieć: "Sasin, bardzo dobry kandydat, blisko z moim bratem współpracował, ale ta ustawa... Nie może taki człowiek zostać prezydentem" - stwierdził w #dzieńdobryWP Jacek Żakowski ("Polityka"). Jacek Nizinkiewicz ("Rzeczpospolita") ocenił z kolei, że jeśli w stolicy dojdzie do referendum, PiS będzie miało "duży problem".
Złożony w Sejmie projekt PiS zakłada, że Warszawa stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic.
Żakowski zauważył w #dzieńdobryWP, że Jarosław Kaczyński "bardzo się dystansuje" wobec projektu. - To jest tak zły projekt, tak nieprzemyślany, tak wulgarnie wrzucony, że albo ma coś przykryć albo jest pożegnaniem z misją kandydowania Sasina na urząd prezydenta i otwarciem na inną karierę - sugerował Żakowski. - Coś mu pewnie ktoś obiecał - dodał publicysta.
- Zwróćmy uwagę nie na to, kto mówi, tylko kto milczy. Oprócz Sasina ws. ustawy wszyscy milczą, nikt nie zabiera głosu. Sasin jest jedyną osobą zapraszaną do mediów i "gardłującą" ws. powiększenia Warszawy. Jeśli dziennikarze próbują kogokolwiek zaprosić z PiS w tej sprawie, to biuro prasowe blokuje innych gości - zauważył z kolei Nizinkiewicz.
Jego zdaniem, Sasin został "wysłany na front, na którym prędzej czy później polegnie". - Prezydentem nie będzie. Tego typu ustawa jest niemożliwa do przeprowadzenia. PiS spotka się z dużym oporem społecznym. On pokaże jak duża jest niechęć do projektów PiS, które są nieprzygotowane, niemerytoryczne. To za duże ryzyko - dodał.
W ocenie Nizinkiewicza, istotniejsze byłoby, co ws. powiększenia Warszawy ma do powiedzenia Mariusz Błaszczak i Mariusza Kamiński. - Oni są ważniejsi na Mazowszu i w Warszawie - podkreślił.