#dziejesienazywo Tomasz Rzymkowski: jeśli TK będzie orzekał na podstawie nieobowiązującej ustawy, to mamy do czynienia z bezprawiem
- Będziemy mieli do czynienia z sytuacją, gdzie TK stwierdzi, że ustawa nowelizująca ustawę o TK z grudnia 2015 roku nie obowiązuje. Będą orzekać na podstawie ustawy, która została derogowana - mówił w programie #dziejesienazywo poseł Kukiz'15, Tomasz Rzymkowski. We wtorek Trybunał Konstytucyjny rozpocznie badanie nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS.
07.03.2016 | aktual.: 07.03.2016 16:01
- Orzekną, że obowiązuje poprzednia ustawa - wtrącił prowadzący program, Jacek Żakowski.
- Ale będą orzekać na podstawie ustawy, której nie ma teraz w systemie prawnym. Czyli będą orzekać na podstawie prawa, które nie obowiązuje. Konstytucja mówi o tym, że ustawa o TK reguluje całą procedurę - zaznaczył Rzymkowski.
- Tak, ale jednocześnie nakazuje sędziom orzekanie. Jeśli ustawa przyjęta przez Sejm ogranicza możliwość orzekania, no to sędziowie muszą (tak działać - przyp. red.) - powiedział z kolei Jan Grabiec (PO).
- No to powinny wszystkie organy państwa działać wyłącznie na podstawie konstytucji, jeśli ustawa nie pasuje. Dojdziemy do takiej sytuacji, że najwyższy organ wymiaru sprawiedliwości - TK, do którego mam wielki szacunek - jeśli on zrobi coś takiego, będzie to gwałt na prawie - stwierdził Rzymkowski.
Gość #dziejesienazywo podkreślił, że jest "bardzo przeciwny" obowiązującej ustawie, jednak jeśli TK zlekceważy obowiązujące prawo i będzie orzekał na podstawie ustawy, która nie obowiązuje, to będziemy mieć do czynienia z "bezprawiem".
- KW w projekcie stwierdza, że z natury konstytucji nie może obowiązywać ustawa, która nie może podlegać ocenie TK. A ta nie może - mówił Żakowski.
- Będziemy mieli precedens niespotykany w 27-letniej historii III RP. Kiedy TK na samym początku stwierdza, zanim pochyli się nad sprawą, że dany akt prawny jest niezgodny z konstytucją... A potem cały ciąg przyczynowo-skutkowy będzie świadczył za tezą postawioną na początku - podkreślił Rzymkowski.
- Prawdopodobnie tak będzie. Dla PiS to będzie trudne do przyjęcia, dla KE i Białego Domu też. Nagle się okaże, że PiS jest w konflikcie nie tylko z TK, ale też całym Zachodem. I co dalej będzie? - pytał Żakowski.
Poseł Kukiz'15 oświadczył, że "położył na stole" propozycję noweli konstytucji. - To jest jedyne realne rozwiązanie tego konfliktu. Było to dyskutowane ze środowiskiem sędziowskim, naukowym. Oczywiście można z pewnych propozycji się wycofać, pewne - np. ministra Budki - wprowadzić, żeby zabezpieczyć wybór sędziów większością 2/3. Ale jest to pewna propozycja, która rzeczywiście kończy konflikt trwający od samego początku VIII kadencji Sejmu - dodał.
W ocenie Rzymkowskiego, nie ma sprawy, która by się tak długo ciągnęła w polskim Sejmie jak spór o TK - i jest to dopiero początek.
Jan Grabiec (PO) uznał z kolei, że możliwe są dwa kierunki, a wyboru dokona prezes Kaczyński. Jeden, to działanie zgodnie z konstytucją, opinią międzynarodową, polskich ekspertów i konstytucjonalistów, czyli wycofanie się z ustaw naprawczych TK, próby incydentalnego zmieniania konstytucji, wygaszania kadencji sędziów.
- Jest to trudne politycznie, ale wydaje się jedyną rozsądną drogą. To jest być może kwestia wyboru dobrego momentu przez PiS - zaznaczył Grabiec.
Drugi model, według posła PO, to pójście drogą niedemokratyczną - kwestionowanie wyroków TK, opinii polskich prawników, opinii międzynarodowej. - To jest regres, jeśli chodzi o rozwój demokracji w Polsce. W ciągu 27 lat polskiej wolności nie mieliśmy takiego punktu granicznego jak dziś. To jest być może początek nowej drogi, dlatego USA, KE, państwa zachodnie z taką uwagą przyglądają się temu, co się dzieje w Polsce. Bo to jest również pytanie o to, czy eksperyment demokracji w byłych państwach bloku wschodniego się w ogóle powiódł, czy był to chwilowy czas złudzeń, że jesteśmy demokratami, należymy do Europy Zachodniej, cywilizowanej. Jestem głęboko przekonany, że PiS prędzej czy później ustąpi - stwierdził