#dziejesienazywo Sławomir Neumann o sytuacji w Centrum Zdrowia Dziecka: bez ministra zdrowia ten konflikt nie będzie zażegnany
- Materiał w jednej ze stacji telewizyjnych, pokazujący właściwie wymarły szpital w niektórych oddziałach, to jest coś, co jest krzykiem i nie może zostać bez echa. Bez ministra zdrowia ten konflikt nie będzie zażegnany - mówił w #dziejesienazywo poseł PO Sławomir Neumann. Ocenił, że jest on pokłosiem dziesiątek lat, od momentu powstania CZD.
Protest pielęgniarek w placówce trwa już tydzień. Domagają się one podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej. Dyrekcja i ministerstwo podkreślają, że przeciętne zarobki pielęgniarek to prawie 5 tysięcy złotych brutto, a obiecane w zeszłym roku podwyżki są wypłacane. Od niedzieli do dziś nie udało się wznowić negocjacji strajkujących z dyrekcją szpitala.
- Ten szpital był od początku źle zaprojektowany i potem wszystkie kłopoty narastały. To nie jest powodem do tego, żeby zamknąć oczy i mówić: to nie jest nasz problem - stwierdził Neumann w #dziejesienazywo.
Przypomniał, że Konstanty Radziwiłł jako działacz Naczelnej Izby Lekarskiej mocno wspierał protestujące pielęgniarki i wymagał od ówczesnego ministra zdrowia udziału w negocjacjach i załatwienia problemu.
- Wziął na siebie odpowiedzialność bycia ministrem zdrowia, więc za takie problemy także. Jeśli myśli, że bycie ministrem to tylko przypinanie orderów zasłużonym lekarzom i pielęgniarkom, a nie rozwiązywanie poważnych problemów, to się myli - kontynuował gość #dziejesienazywo.
Pytany, czy uważa postulaty pielęgniarek za racjonalne, Neumann podkreślił, że w CZD jest kilka problemów do rozwiązania, związanych m.in. z wycenami procedur pediatrycznych. Przypomniał, że w ostatnim roku rządów PO udało się powołać Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
- To jest nieprawdopodobne, że od ośmiu dni jest zamknięta część najlepszego szpitala dziecięcego w Polsce. To jest strata, na którą nie możemy sobie pozwolić - podkreślił.
Minister rozmawiał z pielęgniarkami
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł po rozmowach z protestującymi pielęgniarkami oznajmił, że odbyły się one w dobrej atmosferze. - Liczę, że panie pielęgniarki między sobą porozmawiają co dalej i liczę na to, że ten strajk ma szanse jeszcze dzisiaj być zawieszony - dodał.
Szef resortu zdrowia poinformował, że zwrócił się do pielęgniarek z prośbą o "zawieszenie akcji strajkowej w takiej formie, w jakiej jest prowadzona w tej chwili". Radzwiłł zaprosił je także do prac prowadzonych przez ministerstwo w sprawie wynagrodzeń w służbie zdrowia i zmian systemowych.
Jak powiedział minister, resort będzie nadal zapewniał mediatorów w sporze, a jeśli obie strony (pielęgniarki i kierownictwo szpitala) się zgodzą - także udział przedstawiciela kierownictwa Ministerstwa Zdrowia.