#dziejesienazywo Marcin Kierwiński: budowanie mitu V RP na tragedii smoleńskiej jest bardzo smutne
- Traktuję to jako cynizm polityczny. Budowanie mitu założycielskiego V RP na tragedii smoleńskiej... To bardzo smutne. Co do samej katastrofy, ona od strony technicznej jest bardzo dobrze wytłumaczona. Samolot nie rozpadł się w powietrzu. Dr Berczyński sugeruje, że był wybuch, a tego wybuchu nie mogło być, bo rejestratory lotów działały do samego końca. Jak rejestratory w samolocie, które uległy wybuchowi, mogłyby działać? Jak mogłoby być tak, że nie ma żadnych materiałów (wybuchowych - przyp. red.)? - mówił poseł PO Marcin Kierwiński w #dziejesienazywo.
11.04.2016 | aktual.: 11.04.2016 13:09
- Pochodzę z lotnictwa i dla mnie te wypowiedzi są bardzo kłopotliwe. Bo ja wiem, że ta brzoza była i była w stanie uciąć to skrzydło i zapewne je ucięła. Rozumiem też, że ta historia nie zakończy się z końcem pracy tej komisji, że będzie miała ciąg dalszy - ocenił z kolei Marek Jakubiak (KUKIZ’15).
- Jak pan słyszy przewodniczącego komisji, który mówi: "Z ogromnym prawdopodobieństwem, prawie pewnością, można stwierdzić, że samolot rozpadł się w powietrzu", to co pan myśli jako człowiek z lotnictwa? - pytał prowadzący program, Jacek Żakowski.
- Myślę, że to było 6 m nad ziemią, a to już jest w powietrzu - odpowiedział Jakubiak, po czym dodał: - Obserwuję pana ministra Macierewicza, widzę jak się zmienia jego retoryka i myślę, że to będzie powoli wygaszane, że łagodnieje, chce prawdy... Ja też chce prawdy, pan też chce prawdy, wszyscy chcemy. Powstała podkomisja, rozpoczęła działanie, niech zakończy działanie. Chodzi o to, że tam są akademickie dyskusje... Uderzyła w drzewo na wysokości 6 m - było w powietrzu, czy nie? Ano było. Samolot leciał bez skrzydła? Ano leciał, jeszcze 30-40 m, z autorotacją prawą.
Zdaniem Jakubiaka, nieszczęście polegało na tym, że samolot położył się na plecach i wszystko, co było wewnątrz, zostało zniszczone. - Gdyby on normalnie przyziemił, nawet obok pasa, nie byłoby tyle ofiar. Jestem w 100 proc. pewien - stwierdził poseł Kukiz'15.
- Nie mogę się zgodzić z tym, że emocje będą wyciszone. Ta rocznica pokazała, że wręcz przeciwnie. Jarosław Kaczyński zaostrza swoją retorykę. Tylko teraz, oprócz retoryki, będzie wykorzystywanie wszystkich instytucji państwa do udowodnienia tezy, której się w sposób racjonalny udowodnić nie da - ripostował Kierwiński.
- Pan poseł mówi: niech podkomisja skończy swoje działania. No, niech skończy. Tylko warto mówić, że w niej nie zasiada nawet jeden ekspert ds. badania wypadków lotniczych. Czy nie jest tak - a ze słów dr Berczyńskiego, widać, że tak jest - że na początku jest teza, to co ma komisja udowodnić, a później na siłę naginanie rzeczywistości? - pytał gość #dziejesienazywo.