#dziejesienazywo Inwigilacja dziennikarzy za rządów PO-PSL. Cezary Łazarewicz: to skandal. Chodziło o sparaliżowanie ich pracy
W ocenie Łazarewicza, chodziło o sparaliżowanie pracy dziennikarskiej, śledczej, ujawniania "tego, do czego się dokopali". - Co więcej, ujawniania ich kontaktów - kto im przekazuje informacje... To jest ważniejsze, bez tego żaden dziennikarz nie może pracować - podkreślił.
Z przedmówcą zgodził się Rafał Ziemkiewicz ("Do Rzeczy"), mówiąc, że to "istota sprawy". Jego zdaniem, mieliśmy do czynienia z reakcją władzy na ujawnianie przez dziennikarzy przekrętów i afer.
- Mieliśmy władzę, która nie zastanawiała się, jak usprawnić, oczyścić się, zrobić, żeby nie było "przewałów", tylko szukała słabego punktu: gdzie jest ten łobuz, który sypie dziennikarzom. To uzasadnia mocne sformułowanie, że w Polsce rządziła mafia. To jest myślenie mafijne - mówił Ziemkiewicz.