#dziejesięnażywo Gorąca dyskusja o aborcji. Kazimiera Szczuka starła się z Tomaszem Terlikowskim i wyszła ze studia
Gorąca dyskusja w #dziejesięnażywo. Kazimiera Szczuka i Tomasz Terlikowski komentowali poniedziałkową decyzję papieża Franciszka, który upoważnił wszystkich kapłanów do rozgrzeszenia aborcji. Papież przedłużył tym samym decyzję, która obowiązywała w Roku Świętym. Terlikowski mówił, że nie zmienia ona faktu, że aborcja to "straszliwa zbrodnia", Szczuka podkreślała zaś, że Kościół jest "surowy i nieprzejednany". W pewnym momencie doszło do ostrej wymiany zdań, aż w końcu Szczuka opuściła studio przed zakończeniem programu.
Szczuka podkreśliła w #dziejesięnażywo, że każdy fundamentalizm religijny jest okrutny wobec kobiet. - Kto się pastwi? Jakie pastwienie? Że zakazuje zabijania? - ripostował Terlikowski.
- Przed kim pan się popisuje? - kontynuowała Szczuka. Oznajmiła, że jedynym powodem, dla którego w Polsce kobiety są traktowane jak w średniowieczu - "jak naczynie, z którym natura i Bóg zrobi, co chce" - jest to, że Kościół jest "potężnym aktorem na scenie politycznej".
- To państwo mordujecie kobiety, zgadzając się na aborcję - odparł Terlikowski. Chwilę później, Szczuka opuściła studio.