ŚwiatDziedziczak zapowiada interwencję w Yad Vashem. Chodzi o napis „polska policja”

Dziedziczak zapowiada interwencję w Yad Vashem. Chodzi o napis „polska policja”

Dziedziczak zapowiada interwencję w Yad Vashem. Chodzi o napis „polska policja”
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
16.03.2018 08:40, aktualizacja: 16.03.2018 09:00

- Poprosiłem o interwencję naszą placówkę dyplomatyczną w Izraelu w sprawie napisu dotyczącego „polskiej policji” w getcie w Łodzi, który znajduje się na wystawie w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie – poinformował w czwartek wiceszef MSZ Jan Dziedziczak.

W czwartek wiceszef MSZ odwiedził Muzeum w Instytucie Yad Vashem, które przedstawia Zagładę Żydów, m.in. na terenach okupowanej przez Niemców Polski.

- Kiedy zobaczyłem ten napis poprosiłem o natychmiastową interwencję naszą placówkę dyplomatyczną w Izraelu - powiedział w Radio Maryja Jan Dziedziczak. - Nie zostawimy tej sprawy i zrobimy wszystko, żeby ta informacja została natychmiast zmieniona – zapowiedział.

Jeden z napisów w języku angielskim głosi, że "Niemcy wraz z 'polską policją' pilnowali wejścia do łódzkiego getta". Jeden z towarzyszących Dziedziczakowi weteran przypomniał, że w Łodzi, wcielonej do III Rzeszy Niemieckiej, w odróżnieniu od Generalnego Gubernatorstwa nie funkcjonowała „polska policja” (określana również jako tzw. policja granatowa; w jęz. niemieckim „Polnische Polizei im Generalgouvernement”).

Polityk zaznacza, że polecenie wobec polskiej placówki dyplomatycznej dotyczy „rozpoczęcia działań w celu przywrócenie prawdy”.

- Nasza siła argumentacji w walce o przywrócenie prawdy w tym miejscu jest bez porównania większa, jeżeli za nami stoi świadectwo tych, którzy to widzieli na własne oczy - mówi. - Mam nadzieję, że Yad Vashem uszanuje głos tych, którzy Żydów widzieli i przywróci tam prawdziwą informację – podsumowuje.

Do wywiadu nawiązał "Jerusalem Post". Apeluje, aby Polska wzięła przykład z Austrii, która "była ofiarą wojny, ale była również odpowiedzialna za Holokaust". Tymczasem Polacy "nie chcą być sprawcami, tylko ofiarami”.

"Jeśli chodzi o pamięć o Holokauście, austriacki kanclerz Sebastian Kurz wygląda jak anty-Polska" - pisze Herb Keinon. Następnie dodała, że tam, gdzie Polska "skuliła się za nowym ’prawem o Holokauście’, mówiąc, że byłą ofiarą nazistów, a nie sprawcą tego Holokaustu, Kurtz udziela niesamowitego przemówienia w poniedziałek, twierdząc, że owszem, Austria była ofiarą wojny, ale równocześnie była też sprawcą” - dodaje, odnosząc się do wystąpienia kanclerza z okazji 80 rocznicy Anschlussu, czyli przyłączenia Austrii do Niemiec w 1938 roku, oraz utworzenia Wielkich Niemiec.

Źródło: radiomaryja.pl / jpost.com

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (37)
Zobacz także