PolskaDziedziczak: rząd nie złoży ponownie projektu budżetu

Dziedziczak: rząd nie złoży ponownie projektu budżetu

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział, że rząd Jarosława Kaczyńskiego złożył już projekt budżetu na rok 2008. Nie widzimy żadnego powodu, by składać go ponownie - podkreślił rzecznik.

Dziedziczak podkreślił, że rząd Jarosława Kaczyńskiego wypełnił swój obowiązek, a teraz - jak powiedział - wszystko w rękach nowej Rady Ministrów, która niebawem powstanie. Projekt budżetu przygotowany przez rząd Jarosława Kaczyńskiego trafił do Sejmu we wrześniu.

O ponowne złożenie projektu budżetu apeluje Platforma Obywatelska. Apelujemy do premiera Jarosława Kaczyńskiego, aby projekt budżetu jak najprędzej mógł znaleźć się w Sejmie - mówił Chlebowski na konferencji prasowej w Sejmie. Chlebowski argumentował, że po 1989 r. praktyką stało się, że rząd składał w Sejmie w ustawowym terminie (do końca września) projekt budżetu, a kiedy rozpoczynała się nowa kadencja Sejmu każdorazowo ustępujący premier ponownie przesyłał projekt Sejmowi.

Zgodnie z konstytucją, Rada Ministrów przedkłada Sejmowi projekt budżetu do 30 września. Jeżeli ustawa budżetowa nie wejdzie w życie w dniu rozpoczęcia roku budżetowego, czyli 1 stycznia, rząd prowadzi gospodarkę finansową na podstawie projektu budżetu.

Konstytucja mówi też, że jeżeli ustawa budżetowa nie będzie przekazana do podpisu prezydenta w ciągu 4 miesięcy od złożenia projektu do Sejmu, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.

Rząd J.Kaczyńskiego przyjął projekt budżetu na 2008 r. z dochodami 281,8 mld zł, wydatkami - 310,4 mld zł, przy deficycie 28,6 mld zł. Projekt trafił do Sejmu przed upływem konstytucyjnego terminu, czyli przed 30 września.

W październiku rzecznik resortu finansów Jakub Lutyk powiedział, że nowy Sejm nie będzie mógł pracować nad tym projektem ze względu na zasadę dyskontynuacji. Formalnie parlament nie może pracować nad projektem, który nie został do niego skierowany. Prace legislacyjne "zerują się" po upływie kadencji - mówił wówczas.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)