Dziecko wioząc pijanego tatusia uciekało przed policją
Pod Grajewem w woj. podlaskim policjanci po pościgu zatrzymali terenowe auto. Za kierownicą siedział 12-latek, który ledwie sięgał nogami do pedałów. Wiózł samochodem pijanego ojca i kolegę starszego o trzy lata.
W środę po południu dyżurny grajewskiej policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że w Białaszewie pod Grajewem terenowym autem jeździ nietrzeźwy kierowca. Zawiadomił policjantów, którzy patrolowali okolicę. Ci szybko znaleźli samochód i dali sygnał do zatrzymania się.
Kierowca auta nie zamierzał poddać się kontroli drogowej. Przyspieszył i zaczął uciekać. Mundurowi rozpoczęli pościg za drogowym piratem. Kierowca frontery nie dał rady utrzymać kierownicy i z drogi zjechał na pole.
Funkcjonariusze nie mogli uwierzyć, że za kierownicą siedzi chłopczyk, który z trudem sięga nogami do pedałów. Okazało się, że ma on 12 lat i wiezie 50-letniego ojca.
Tatuś nie dał rady sam prowadzić auta. Badanie alkomatem wykazało prawie 3 promile alkoholu. W środku był jeszcze o 15-latek. Nieodpowiedzialny rodzic, który nakazał synowi jazdę do domu dostał mandat. Policjanci oddali chłopców pod opiekę rodziny.
Sprawą przejażdżki 12-latka zajmie się sąd rodzinny. Ten sam sąd oceni też, czy rodzice właściwie wychowują dziecko.