Dziecko oddało mocz do kubka w centrum handlowym? Prawda okazała się inna
W jednym z szczecińskich centrów handlowych miało dojść do niecodziennej sytuacji. Zdjęcie ze zdarzenia obiegło media społecznościowe. Prawda o zdarzeniu okazała się diametralnie inna.
16.07.2021 17:35
Kontrowersyjne zdjęcie pojawiło się na facebookowym profilu INFO Szczecin. Mama małego chłopca trzymała kubek po napoju, kiedy on, z opuszczonymi spodniami, zaczął do niego oddawać mocz.
Wszystko widzieli inni klienci, którzy uwiecznili sytuację i pokazali ją w sieci. Wpis miał tytuł: "niedziela w centrum handlowym".
Zobacz także: Tragedia w Antoninie. Rzecznik policji o śmierci 2,5-latka
Dziecko oddało mocz do kubka
Całe zajście rozpoczęło burzę w mediach społecznościowych i podzieliło internautów. Większość z nich zaczęła bardzo mocno krytykować mamę i babcię chłopca, które nie zaprowadziły dziecka po prostu do toalety.
"Ale leniwa baba. Pewnie te kwiatki obok podlała" - napisał ironicznie jeden z użytkowników Facebooka.
"Patologia, zero wychowania. Też mam syna i zawsze szukam toalety, a jak nie ma, to wychodzę na dwór z nim, pod drzewko go ukrywam, żeby nikt go nie widział. Dziecko potem bierze przykład ze starszych »a co tam sikałem do kubka przy wszystkich, bo mama pozwoliła, to mogę robić tak cały czas«" - napisała inna osoba.
Zobacz także: Prof. Horban łapał się za głowę. Rzecznik Praw Dziecka stwierdził, że szczepienia to eksperyment
Zdjęcie okazało się fake newsem
Znaleźli się jednak też internauci, którzy bronili mamy chłopca.
"Łatwo jest krytykować innych a jak byście byli na jej miejscu i nie mieli wyjścia, też byście tak postąpili... dzieci są różne i w takim wieku nie widzę nic złego, jeśli nie ma czasu, żeby zdarzyć do WC!" - czytamy.
"Kreatywna mama! Niestety z takimi 3-4-latkami tak bywa. Siku robią 3 sekundy po tym, jak powiedzą o tym mamie! Trochę wyrozumiałości" - apelowała inna internautka.
Ostatecznie post został usunięty z Facebooka. Dlaczego? Jak się okazało informacja, że do sytuacji doszło w Szczecinie była fake newsem, bowiem do zdarzenia doszło w 2017 roku w... Rosji.