Dziecko było sine. Zareagowali policjanci
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się matka, która wyszła na dwór z noworodkiem. Choć temperatura w Gliwicach nie dochodziła nawet do 10 stopni Celsjusza, dziecko miało gołe stopy i było sine. Okazało się, że temperatura ciała dziecka wynosiła znacznie mniej niż powinna.
Młodą matkę na dworze zauważył patrol policji, który został wysłany na miejsce przez opiekę społeczną. Pracowników MOPS-u zaniepokoił brak szczepień noworodka.
Okazało się, że kobieta nie tylko zaniedbuje opiekę nad dzieckiem, ale też często zmienia miejsce pobytu. Funkcjonariusze odwiedzali ją już w mieszkaniach w Katowicach, Knurowie i Gliwicach.
W Knurowie nie stwierdzono zagrożeń dla bezpieczeństwa dziecka. Niepokój wzbudziła kolejna kontrola w rejonie osiedla Zatorze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polacy zapytani: czy Tusk powinien debatować z Kaczyńskim?
Dziecko było wychłodzone. Pomogła policjantka
"Młoda kobieta siedziała na dworze w męskim, zbyt dużym ubraniu, a dziecko miało sine z zimna, gołe nóżki. Policjantka natychmiast wzięła malucha na ręce, owinęła swoją kurtką i wraz z matką ruszyła do komisariatu, gdzie podgrzano dziecku mleko i nakarmiono je" - przekazała w komunikacie gliwicka policja.
Na miejsce wezwano ratowników medycznych, którzy stwierdzili, że temperatura ciała dziecka wynosi zaledwie 30 stopni Celsjusza, a zatem o blisko 7 stopni mniej, niż wynosi prawidłowa wartość.
"Zdecydowano o przewiezieniu dziecka do szpitala, skąd następnie miało trafić pod opiekę rodziny prowadzącej pogotowie opiekuńcze" - przekazali funkcjonariusze.
Sprawą zajmie się sąd rodzinny.Przeczy
Przeczytaj też:
Źródło: Komenda Miejska Policji w Gliwicach