Dziecięce koszulki zamieniły się w damskie bluzki
Dwanaście ton odzieży dziecięcej z Turcji zamieniło się w damskie bluzki na trasie między Nowym Targiem a Rzgowem. „Cudowną” zamianę ujawnili celnicy z działu operacyjnego łódzkiej Izby Celnej. Zgodnie z deklaracją importera, towar wart jest 18 tys. dolarów, według celników – dziesięciokrotnie więcej.
Tira z 260 workami z importowaną odzieżą zatrzymano w Rzgowie. Kierowca utrzymywał, że transport przeszedł odprawę celną w Nowym Targu, ale nie miał na to żadnego dowodu. Ze znalezionej w kabinie faktury wynikało, że dwunastu z czternastu pozycji na rachunku nie ma w ciężarówce.
Wczoraj w nocy na granicy Łodzi przechwycono kolejnego tira z tureckimi ubraniami. Tym razem tylko część (ponad 6 tys. sztuk odzieży w 21 workach) towaru ominęło odprawę celną. Trzy worki zawierały podrobione towary znanych firm. Zdaniem celników, oba transporty były sprowadzone do Łodzi i Rzgowa na zamówienie importerów i właścicieli sklepów. Wobec importerów – Polaka i Turka – wszczęto postępowanie skarbowe.
(maj)