Jak tłumaczy Zbigniew Marciniak, wiceminister edukacji, szkolne programy muszą być dostosowane do wymogów współczesności, muszą przygotowywać do bezpiecznego życia w warunkach pokoju, gdy zagrożenia są zupełnie inne niż w warunkach wojennych.
Nie będzie w szkole rzucania atrapą granatu, wyprawy na poligon, bandażowania ran postrzałowych. Gimnazjaliści dowiedzą się za to sporo o zagrożeniach w czasie pożaru, powodzi, tąpnięcia, katastrof komunikacyjnych. Nauczą się udzielać pierwszej pomocy, gasić płonącą odzież na człowieku, tłumić zarzewie ognia, ewakuować budynek własnej szkoły. Nauczyciel wyjaśni jak pomóc w przypadku zatrucia pokarmowego albo chemicznego, porażenia prądem, poparzenia, wyziębienia lub przegrzania organizmu. W liceum i technikum będą lekcje o profilaktyce HIV.
W tworzeniu nowych programów pomoże Komenda Główna Policji. Znaki drogowe i zasady bezpiecznego poruszania po drodze poznawaliby już uczniowie podstawówek.