Działo się w piątek w nocy. Chiny grzmią: "To zdeptanie prawa międzynarodowego"

• Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Hongkongu odniosło się do przyjętych w czwartek przez Parlament Europejski rezolucji w sprawie kontrolowanego przez Chiny terytorium, nazywając stanowisko Europy "czynem haniebnym" oraz "zdeptaniem" zasad prawa międzynarodowego. W rezolucji zaapelowano do Chin o uwolnienie oraz wycofanie zarzutów wobec prodemokratycznego potentata Jimmy'ego Laia oraz innych aktywistów. Co więcej, PE wezwał Europę do wprowadzenia sankcji wobec przywódcy Hong Kongu Johna Lee i innych urzędników zamieszanych w sprawę. Jak podała agencja Reutera, cytując oświadczenie chińskiego ministerstwa, Parlament Europejski "nie bierze na siebie odpowiedzialności za gospodarkę narodową i środki do życia ludzi, ale zamiast tego wykorzystuje kwestię Hongkongu jako chwyt reklamowy pod pozorem praw człowieka, demokracji i wolności. Dramat polityczny kilku zagranicznych polityków nie zachwieje zdecydowanej determinacji, by rządzić Hongkongiem zgodnie z prawem i karać zbrodnie".

• Korea Południowa wydobyła część północno koreańskiej rakiety, która wpadła do morza po nieudanej teście. Zdarzenie miało miejsce około dwóch tygodni temu, gdy państwo Kim Dzong Una bezskutecznie próbowało wystrzelić w przestrzeń kosmiczną swojego pierwszego satelitę szpiegowskiego. Jak informuje agencja Reutera, powołując się na Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej, szczątki zostały wydobyte z głębokości ok. 75 metrów. Pierwsze fragmenty rakiety wydobyto wkrótce po nieudanym starcie, jednak niekorzystne warunki utrudniały dalszą akcję. Seul poinformował ponadto, że wyciągnięty teraz element to duży cylindryczny obiekt z oznaczeniem "Chonma", co w języku koreańskim oznacza "skrzydlatego konia". Rakieta Korei Północnej nosiła zaś nazwę Chollima-1. "Ocalony obiekt zostanie dokładnie przeanalizowany we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi" – oświadczyło Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.

• Co najmniej 15 osób zginęło w wyniku wypadku, jaki miał miejsce w kanadyjskiej prowincji Manitoba. Ciężarówka z naczepą uderzyła w niewielki autobus, wewnątrz którego podróżowały głównie starsze osoby, które chciały dostać się do kasyna w Carberry. Pojazdy zderzyły się ze sobą na skrzyżowaniu dwóch głównych dróg w pobliżu docelowego miasta. Wypadek zyskał miano najbardziej śmiertelnego w najnowszej historii Kanady. O sytuacji poinformowała agencja Reutera, powołując się na lokalną policję. "Udało nam się ustalić, że co najmniej 15 osób zginęło w wyniku tego wypadku" – powiedział zastępca komisarza Rob Hill.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

• Japonia chce wzmocnić obronę wojskową FIlipin, by zabezpieczyć zachodnią flankę Tajwanu przed Chinami. Zdaniem Tokio słabym ogniwem wśród wysp rozciągających się od archipelagu japońskiego aż do Indonezji są właśnie Filipiny. Jak poinformowała agencja Reutera, premier Japonii Fumio Kishida zaalarmował, że Azję Wschodnią może spotkać los dzisiejszej Ukrainy, stąd decyzja neutralnego przez dziesiątki lat kraju o udzieleniu pomocy wojskowej. Według trzech japońskich urzędników wojskowych Stany Zjednoczone miały doradzać Japonii w tworzeniu zakresu pomocy. "Jesteśmy w trakcie wybierania sprzętu, który będzie można wykorzystać do monitorowania i bezpieczeństwa morskiego. Jeszcze nie wiemy, co to dokładnie będzie" – poinformował rzecznik japońskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

• Jedno lub więcej Tornad uderzyło w miasto Perryton w Teksasie. Odnotowano ofiary śmiertelne. "Jest źle, jest bardzo źle. To było szalone. Nie mogło trafić w bardziej wrażliwe miejsce" – stwierdził telefonicznie burmistrz Kerry Symons. Nie był jeszcze w stanie powiedzieć, ile osób zginęło na skutek działania niszczycielskiego żywiołu. Agencja Reutera podała natomiast za lokalnymi mediami, że były trzy ofiary śmiertelne, a co najmniej 30 domów i przyczep zostało uszkodzonych lub zniszczonych w Perryton.