Działo się w czwartek w nocy. Obława po przerażającym ataku w Londynie
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy ze środy na czwartek.
Służby na miejscu incydentu w pobliżu Clapham Common w południowym Londynie
oprac. PJM
- Dziewięć osób zostało rannych podczas ataku "żrącą substancją" w Londynie - podaje agencja Reutera powołując się na policję metropolitarną. Do incydentu doszło w środę wieczorem w Clapham w południowym Londynie. Rannych zostało dziewięć osób, w tym dwoje dzieci. "Trzy ofiary - kobieta i jej dwoje małych dzieci - zostały zabrane do szpitala na leczenie" - oświadczyła policja. Z powodu obrażeń do placówki medycznej trafiły również trzy inne dorosłe osoby, a także trzech funkcjonariuszy policji z niewielkimi obrażeniami. "Strażacy zostali wezwani do incydentu chemicznego na Lessar Avenue w Clapham tego wieczoru" - oświadczyła londyńska straż pożarna. Dodano, że na miejscu użyto specjalistycznego sprzętu do wykrycia żrącej substancji, która prawdopodobnie została użyta w incydencie. Policja poinformowała, że na tym etapie nie dokonano żadnych aresztowań.
- Stany Zjednoczone Zestrzeliły 10 dronów w Jemenie - donosi Reuter. Amerykański urzędnik przekazał w środę późnym wieczorem, że siły USA zestrzeliły 10 bezzałogowych dronów, które były przygotowywane do wystrzelenia w Jemenie. Okręt marynarki wojennej USA zestrzelił również trzy irańskie drony i przeciwokrętową rakietę balistyczną Hutich w Zatoce Adeńskiej - oświadczyło Centralne Dowództwo Wojskowe USA. Nie odnotowano żadnych obrażeń ani uszkodzeń.
- Mieszkańcy Meksyku protestują przeciwko niedoborom wody - informuje agencja Reutera. Mieszkańcy Mexico City od tygodni protestują przeciwko niedoborom wody. Lokalni urzędnicy ostrzegają przed "bezprecedensowo" niskim poziomem wody w głównym systemie zaopatrującym 21-miliony obszar metropolitarny. Przyczyną problemów z wodą mają być niewielkie ilości opadów, a także nieodpowiednia, przestarzała infrastruktura miasta - podaje Reuter. Protestujący wybili okna i zerwali gonty z dachu biura Narodowej Komisji Wodnej, która zlokalizowana jest około 130 km od stolicy. Maribel Gutierrez z dzielnicy Azcapotzalco w Mexico City powiedziała, że nie miała wody w domu od ponad miesiąca. Mieszkańcy twierdzą, że sąsiedzi zaczęli walczyć o ograniczone zapasy. "Rozumiemy, że wystąpił poważny problem z wodą, ale oni muszą zrozumieć, że woda jest niezbędna dla wszystkich" - powiedziała Gutierrez odnosząc się do urzędników państwowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Fińscy pracownicy rozpoczynają strajk - podaje Reuter. Około 290 tysięcy fińskich pracowników rozpocznie w czwartek dwudniową akcję strajkową w proteście przeciwko planowanym przez prawicowy rząd reformom rynku pracy i cięciom socjalnym. W zaplanowanych na czwartek i piątek strajkach wezmą udział pracownicy wielu branż. Protesty mają wstrzymać znaczną część fińskiego ruchu lotniczego, a także uderzyć w produkcję rafinerii ropy naftowej. Zamkniętych będzie wiele sklepów, fabryk i przedszkoli. "Plan rządu jest zimnokrwisty. Najpierw prawo do strajku zostanie poważnie ograniczone, a następnie forsowane będą ostre cięcia" - powiedział agencji Reutera przewodniczący największego fińskiego związku zawodowego SAK, Jarkko Eloranta.
- Tajlandia deportowała rosyjski zespół rockowy do Izraela - donosi Reuter. Członkowie rosyjskiego zespołu rockowego Bi-2 narazili się tajskim władzom pracując bez zezwolenia w kurorcie Phuket. Muzykom groziła deportacja do Rosji, gdzie za szerzenie antywojennych poglądów groziłaby im surowa kara. Przed konsekwencjami oddania Bi-2 w ręce Moskwy przestrzegli obrońcy praw człowieka. Zastępca szefa policji Surachate Hakparn przekazał, że zespół poprosił o deportację do Izraela. Kilku członków zespołu posiada podwójne obywatelstwo: rosyjskie i izraelskie. Dodatkowo, w latach 90. grupa miała siedzibę w Izraelu. "Wszyscy udali się do Izraela(...) zeszłej nocy" - powiedział Surachate agencji Reutera.
Źródło: Reuters