Działania Kremla nie przynoszą skutków. Rosja wymiera
Oficjalne statystyki odnotowują spadek przyrostu naturalnego w Rosji dziewiąty rok z rzędu - wynika z danych Rosstat. Nie pomógł ani państwowy program "Demografia" wart niemal bilion dolarów, ani wezwanie rosyjskiego dyktatora "do urodzenia 8 dzieci, jak za czasów starożytnej Rusi".
Rosstat tj. Federalna Służba Statystyki Państwowej przekazała najnowsze dane dotyczące demografii w Rosji. Nie są one zadowalające dla władz.
Kreml przekonuje, że robi wszystko, by podnieść wskaźnik urodzeń. Uruchomiono państwowy program "Demografia", który wart jest niemal bilion dolarów. Podczas oficjalnych wystąpień Władimir Putin apelował do swoich rodaków "do urodzenia 8 dzieci, jak za czasów starożytnej Rusi". - Rosja stoi przed najtrudniejszymi wyzwaniami demograficznymi i aby je pokonać, konieczne jest wskrzeszenie tradycji rodzin wielodzietnych - stwierdził w swoim wystąpieniu. Jednak żadne z tych działań nie przynosi oczekiwanych efektów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie a bezpieczeństwo Polski w Unii. "Trzeba dokonać wyboru"
Z danych za styczeń-luty 2024 roku wynika, że kraj stracił kolejne 129,7 tys. osób - podał w piątek Rosstat. Choć liczba urodzeń dzieci w okresie styczeń-luty po raz pierwszy od wielu lat nieznacznie wzrosła (o 1 proc., do 201,3 tys. dzieci), to liczba zgonów zwiększyła się dużo bardziej - o 10 proc., do 331 tys.
Rosja wymiera. Spadek przyrostu naturalnego dziewiąty rok z rzędu
W rezultacie w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku tempo ubytku naturalnego wzrosło o 27 proc., a średnie tempo wymierania kraju wynosiło 2,1 tys. osób dziennie.
Oficjalne statystyki odnotowują spadek przyrostu naturalnego dziewiąty rok z rzędu. Z długoterminowych prognoz Rosstatu wynika, że proces ten będzie kontynuowany w nadchodzących dziesięcioleciach.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Odkryli tajny dokument. Potwierdza działania Rosji wobec zachodu
Źródło: "Moscow Times"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski