Działacze Samoobrony będą bronić ziemi Leppera przed komornikiem. "Był wielki, zasługuje na szacunek"
- Nie wyobrażam sobie sytuacji, aby ziemia Andrzeja Leppera trafiła w jakieś przypadkowe ręce. Był wielkim człowiekiem i należy mu się pamięć oraz ochrona dziedzictwa - mówi Lech Kuropatwiński, obecny przewodniczący Samoobrony. Deklaruje, że syn Andrzeja Leppera, Tomasz, któremu grozi komornicza licytacja z ojcowizny może liczyć na wsparcie dawnych towarzyszy ojca.
- Może to będzie jakaś zbiórka pieniędzy, czy manifestacja. Zrobimy wszystko by nie dopuścić do przejęcia gospodarstwa Andrzeja Leppera - deklaruje w rozmowie z WP Lech Kuropatwiński. Dodaje, że są jeszcze osoby pamiętają dokonania wodza Samoobrony i są gotowe do poświęceń w obronie jego pamięci. W 6. rocznicę. śmierci Leppera przy jego grobie zgromadziło się 300 osób.
Czasu na organizację akcji jest jednak niewiele. Na 16 stycznia (wtorek) komornik Karol Cygert z Koszalina wyznaczył licytację kilku działek z dawnego gospodarstwa Andrzeja Leppera w Zielnowie. Przez długi jego syna, pod młotek idzie w sumie 15 ha gruntów rolnych dłużnika o wartości ponad 600 tys. zł. Cena wywoławcza zaczyna się od połowy oszacowanej wartości rynkowej. Komornik mówił o dużym zainteresowaniu licytacją. Kilka dni temu za 158 tys. sprzedał ciągnik z gospodarstwa Leppera.
Sam Tomasz Lepper odcina się od mediów: - Nic nie będę komentował. Zostawcie mnie - powiedział WP.
Skąd zadłużenie Tomasza Leppera? Nie ujawniono. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o zobowiązania wobec dostawców nawozów, a także firm leasingowych (na licytację trafił m.in. samochód Opel Insignia). Już nie pierwszy raz młody Lepper wpadł w kłopoty finansowe. W 2015 roku komornik dążył do zlicytowania 70 hektarów ziemi w rodzinnym gospodarstwie. W ostatniej chwili młody Lepper poinformował o "uregulowaniu problemów" z komornikiem.
Andrzej Lepper został zgładzony
Lech Kuropatwiński jest zaskoczony sytuacją. - Nie znam szczegółów kłopotów finansowych Tomka Leppera. Jestem jednak nimi zdziwiony Kiedy w 2011 roku Andrzej Lepper został zgładzony... podkreślam został zgładzony, bo nie wierzę w jego samobójstwo, pozostawił gospodarstwo w dobrym stanie finansowym. Potem miało dość do zmiany profilu produkcji rolnej. Może stąd te problemy? - zastanawia się Kuropatwiński.
Deklaruje, że on i inni współpracownicy Leppera wybaczyli jego synowi wejście na listę Sojuszu Lewicy Demokratycznej jako kandydata do sejmiku zachodniopomorskiego w wyborach 2014 roku. W wyborach parlamentarnych w 2015 rok Lepper uzyskał rekomendację PO. - Tomek będzie mógł liczyć na naszą pomoc w każdej sytuacji. Samoobrona przetrwała i wciąż działa - mówi dalej Kuropatwiński.
Ekipa w rozsypce
Nazwisko Andrzeja Leppera wciąż budzi emocje. Kuropatwiński mówi, że w rocznicę jego śmierci 5 sierpnia, na wiejski cmentarz niedaleko Zielnowa przemaszerowało 300 sympatyków Leppera. Znajomi spotykają się również w Andrzejki. - Myślałem że więcej osób będzie pamiętać - dodaje ze smutkiem.
Słynna, mocna ekipa partii poszła w rozsypkę.. Danuta Hojarska powiedziała WP, że zerwała z polityką, a teraz zajmuje się pieczeniem i sprzedażą ciast. Właśnie w roli takiej ekspertki - czyli od ciast - występowała ostatnio w telewizji śniadaniowej. Była posłanka Renata Beger zajmuje się domem: „Żyję sobie jak normalna przeciętna kobieta Polska” - powiedziała dziennikarzom. Janusz Maksymiuk, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Leppera przeszedł na emeryturę i pomaga swoim dzieciom. W odbudowę siły partii nie wierzy. Z kolei weteran blokad rolniczych Mieczysław Aszkiełowicz przeszedł do struktur SLD.