Działacze Kukiz'15 odwrócili się od bohatera taśm. Chcą odebrać Pitasiowi partyjne funkcje
Z Dariuszem Pitasiem, którego rozmowę nt. konfliktu w Kukiz'15 opublikowały media, podobno nikt w klubie nie chce współpracować. Mimo że działacz cieszy się mocną pozycją w ugrupowaniu, współpracownicy mają domagać się dla niego surowej kary.
29.03.2018 | aktual.: 29.03.2018 18:04
Zwolennikiem usunięcia Pitasia jest poseł Tomasz Jaskóła, który w Kukiz'15 pełni funkcję rzecznika dyscyplinarnego. Swój stosunek do działacza wyraził na jednym z forów dyskusyjnych na Facebooku.
"Prezydium usuwa Pitasia i dąży do całkowitej rezygnacji ze wszystkich funkcji w klubie, stowarzyszeniu oraz biurze. Absolutnie wszystkich! Ten człowiek szkodzi wszystkim - prawie nikt z posłów nie chce z nim współpracować" - napisał.
Jaskóła nie chciał jednak ujawnić, kiedy nastąpi wydalenie Pitasia ze struktur ugrupowania. Pitaś jest uważany za jedną z najbardziej wpływowych postaci w Kukiz'15. Media donoszą o jego przyjaźni z Pawłem Kukizem, który rzekomo ma słabość do swojego współpracownika. Sympatia lidera ruchu i zaangażowanie w kampanię wyborczą w 2015 roku miało nadać karierze Pitasia błyskawiczny rozpęd. Otrzymał bowiem fotel szefa biura klubu Kukiz'15, a także wiceprezesa Stowarzyszenia na Rzecz Nowej Konstytucji Kukiz'15.
Pitaś jest jednak postacią kontrowersyjną - ma na swoim koncie wyroki za za niepłacenie alimentów, przywłaszczanie pieniędzy oraz pobicie. Mimo to, w stowarzyszeniu pełni funkcję zastępcy Pawła Kukiza.
Źródło: gazeta.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl