Dźgnęła męża nożem, zdenerwowana wyzwiskami
O usiłowanie zabójstwa męża oskarżyła
prokuratura 55-letnią mieszkankę Lubina (Dolnośląskie), która
ugodziła męża kuchennym nożem zdenerwowana wyzwiskami, jakie
kierował pod jej adresem.
Jak poinformował Józef Stryjak, prokurator rejonowy w Lubinie, kobieta będzie odpowiadać przed sądem z tzw. wolnej stopy, co się zdarza niezwykle rzadko przy tego typu kwalifikacji czynu.
Wpłynęła na to postawa jej męża, który w swoich zeznaniach prosił, aby jego żony nie spotkała surowa kara. Biorąc te okoliczności pod uwagę sąd, mimo wniosku prokuratury o aresztowanie kobiety nie zastosował tego środka - wyjaśnił Stryjak.
Do zdarzenia doszło 17 października ubiegłego roku w Lubinie gdy małżonkowie wspólnie pili alkohol. Doszło między nimi do kłótni w trakcie której mężczyzna miał używać wobec żony obelżywych słów.
Zdenerwowana kobieta nie mogąc tego wytrzymać poszła do kuchni po nóż i ugodziła nim męża w brzuch - powiedział prokurator.
Następnie niedoszła zabójczyni pobiegła do sąsiadów skąd wezwała pogotowie twierdząc, że "zabiła męża".
Tylko dzięki błyskawicznie udzielonej pomocy uratowano rannego 57-latka, ale doznał on poważnego uszkodzenia wątroby.
Jego żona przyznała się do zranienia męża, ale zaprzeczyła zarzutowi, że chciała go zabić. Prokuratura jej czyn zakwalifikowała jednak jako usiłowanie zabójstwa, za co grozi nawet kara dożywocia.