Trwa ładowanie...
d3dng5x
06-03-2008 17:30

Dyrektor Zarządu Dróg i Transportu aresztowany

Krakowski sąd aresztował na dwa miesiące dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Krakowie Jana T., któremu prokuratura postawiła kilkadziesiąt zarzutów, m.in. dotyczących korupcji, mobbingu, przekroczenia uprawnień oraz molestowania seksualnego.

d3dng5x
d3dng5x

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie podejrzanego. Podzielił także argumentację prokuratury, że za aresztowaniem Jana T. przemawia uprawdopodobnienie popełnienia przez niego zarzucanych mu przestępstw, obawa matactwa i zagrożenie wysoką karą.

Zdaniem prokuratury, decyzja o aresztowaniu Jana T. będzie miała kluczowe znaczenie dla śledztwa.

Jan T. w prokuraturze nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy wyjaśnień. Przed sądem złożył jednak ponaddwugodzinne wyjaśnienia. Jego adwokat zapowiedział złożenie zażalenia na decyzję o aresztowaniu.

Krakowska prokuratura postawiła Janowi T. 38 zarzutów. Zarzuty korupcyjne dotyczą przyjęcia przez Jana T., jako dyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji w Krakowie, kwot 950 zł i 285 zł, stanowiących równowartość jego pobytów w luksusowym ośrodku spa. Według ustaleń prokuratury - za pobyt dyrektora zapłacił prezes firmy remontującej siedzibę ZDiK-u w latach 2006 i 2007. Ponadto Jan T. - według prokuratury - skorzystał z remontu mieszkania o wartości 50 tys. zł, jaki w jego mieszkaniu przeprowadził Budostal 5, wygrywający przetargi i wykonujący prace na rzecz ZDiK.

d3dng5x

Kilkanaście zarzutów dotyczy psychicznego znęcania się przez Jana T. nad podległymi mu pracownikami w okresie od 2003 do 2007 roku. Jak podała prokuratura, dotyczy to głównie znieważania pracowników, grożenia im zwolnieniem z pracy czy postępowaniem dyscyplinarnym. Tego samego okresu dotyczy kilkanaście innych zarzutów, mówiących o naruszaniu praw pracowniczych, np. poprzez odmawianie udzielenia urlopu, nierozliczanie nadgodzin, zmuszanie do pracy po godzinach czy w dni wolne, naruszanie godności osobistej.

Kolejne zarzuty przedstawione Janowi T. mówią o przekroczeniu uprawnień w 2006 i w 2007 roku. Jak podaje prokuratura, chodzi o nieprawidłowe gospodarowanie zakładowym funduszem świadczeń socjalnych oraz nieprawidłowości w czasie konkursu na stanowisko referenta w jednym z wydziałów podległego mu urzędu. Także - o ukryciu dokumentów Zarządu Cmentarzy Komunalnych, którym niegdyś kierował Jan T.

Ostatnie trzy zarzuty dotyczyły popełnienia czynów nieobyczajnych - poprzez doprowadzenie i usiłowanie doprowadzenia do poddania się "innej czynności seksualnej" pokrzywdzonych oraz zmuszanie pokrzywdzonej do nawiązania z nim kontaktów seksualnych.

Za zarzucone Janowi T. czyny grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

d3dng5x

Jan T. został zatrzymany we wtorek rano. Jego przesłuchanie rozpoczęło się dopiero we wtorek po południu, ponieważ T. zgłaszał dolegliwości zdrowotne i prokuratura czekała na opinię biegłych, czy może on uczestniczyć w przesłuchaniu. Zdaniem biegłych, nie było przeszkód, by Jan T. został przesłuchany.

Pod koniec lutego krakowski sąd w nieprawomocnym wyroku uznał Jana T. winnym doprowadzenia do zimowego paraliżu Krakowa w styczniu 2005 roku. Ukarał go za to nieprawomocnym wyrokiem grzywną w wysokości 10 tys. zł. Jak podkreślił sąd, z uwagi na fakt, iż wina Jana T. była nieumyślna, nie orzekał zakazu pełnienia funkcji publicznych.

Jan T. jest najbardziej krytykowanym urzędnikiem krakowskiego magistratu, nazywanym przez lokalne media "niezatapialnym".

d3dng5x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3dng5x
Więcej tematów