Mechanizm przestępstwa miał polegać na tym, że podejrzany wykorzystując dostęp do systemów finansowo-księgowych firmy i uprawnienia do udzielania rabatów sprzedawał towar poniżej jego wartości, przyjmując za to wynagrodzenie od odbiorców.
Różnice między faktyczną ceną, a tą, za którą sprzedał towar dyrektor "pokrywał" wystawiając fikcyjne faktury. W ten sposób przez dłuższy czas kontrole finansów firmy nie wykazywały nieprawidłowości.
Ze względu na dobro śledztwa i interesy poszkodowanej firmy nie podajemy jej nazwy - powiedziała podinsp. Olkiewicz.
Podejrzanemu grozi kara do 10 lat więzienia.